mel

Witam po krótkiej przerwie. DO zainstalowane. Pomierzyłem sobie także miernikiem TDS wartości - kranówa 450, za RI 7, za DO 0. Wiem, że należy trzymać TDS 0, ale czy ta wartość za RI (7) to generalnie dużo czy mało? Od czasu montażu zrobiłem w sumie jedną podmianę 10% i ze dwie dolewki. Zamknąłem także prowizorycznie (kawałkiem folii) dziurę w pokrywie, żeby wyeliminować ew.wpływ kurzu. Dokonała się jednak spora zmiana - brązowy nalot zaczął się wycofywać (nie mam pojęcia z jakiej przyczyny, nie chce mi się wierzyć, że jedna podmiana to spowodowała). Na piachu są jeszcze brązowe zgrupowania, ale w większości wygląda to jakby cień tego co było wcześniej. Dzisiaj także zauważyłem nowy twór na piasku (zdjęcie) - fioletowy nalot z falującymi jakby nitkami (nie wiem jak to nazwać) Co to? Ciekawym rozwoju wydarzeń. . Pytanie dodatkowe - od jakiegoś czasu aipatasia, która żyła sobie nieźle zaczęła zanikać. Częściowo zwinięte są także inne polipy wychodzące ze skały. Nie wiem co im może nie pasować (testy wciąż w miarę, lekko podwyższone NO2).

Dzięki chłopaki. Jutro zgłaszam się ponownie. Teraz chwila relaxu - dyć są moje i Luthela imieniny

Gęstości waty nie pamiętam (wyrzucone opakowanie), ale kupowana była w sklepie akwarystycznym. Światło to 2x AQUA NOVA 10000K i 2x AQUA NOVA 25000K. Filtr DO dziś przyszedł, ale akurat mam awarię wodociągu więc do jutra sobie poczeka, Wkład na silikaty mogę kupić tylko dlaczego test Saliferta na Si nic mi nie wskazuje? Plan taki - jak wodociągi ruszą zrobię dużą podmianę. Test na Si powtórzę i podziele się wynikami (mam nadzieję, że jutro). Co ze świetlówkami? Oblecą czy coś kombinować? aa. No i poczytam o Dino (na razie męczyłem pod kątem okrzemek), ale z tego co widzę na szybko to także nie ma jednej słusznej metody

Ja mam w przepływie włożoną gąbkę, za nią watę akwarystyczną i szczerze po obu tych zabiegach różnicy nie zauważyłem. Zauważyłem natomiast, że generalnie i na tej gąbce i na tej wacie, jak również w samym sumpie na dnie mam pełno takiego drobnego syfu (błotka) po zlaniu tego do michy woda wyglądał jak z Żółtej Rzeki. Stąd wyciągam generalnie wniosek, że nie pochodzi to raczej z akwarium a regularnie to sobie po prostu tam wprowadzam. Zrobię próbę z zakryciem tej przerwy w koronie - może to faktycznie kurz jest?

Stopki nie uzupełniłem bo nie za bardzo wiem jak (dodałem opis akwarium w profilu, ale jakoś się chyba nie wyświetla :/ ). Załączam także zdjęcia poglądowe akwarium i "zarostu". Wiem, że wygląda to słabo, ale dosłownie dwa dni temu było czyszczone - zarasta błyskawicznie. Aktualnie do wody nie leję nic - wcześniej lałem jakiś starter, ale to było już jakiś czas temu. Odnośnie filtracji mechanicznej - jakie rozwiązania się u Was sprawdzają? Czy te drobinki to może być zwykły kurz, czy i on powinien się odfiltrować? Pęcherzyki powietrza wykluczam - jestem w stanie to rozróżnić, gdyż czasem pompa zassie mi powietrze i wtedy wygląda to całkiem inaczej.

Witam serdecznie, Jest to mój pierwszy post na forum. Potrzebuję porady i mam nadzieję, że coś ciekawego usłyszę. Otóż zbiornik (200l) jaki teraz prowadzę jest moim pierwszym, założyłem go w okolicach 03.2013. Generalnie staram się wszystko robić zgodnie z zaleceniami i baniak "jakoś" żyje. "Jakoś" bo generalnie stwory wyglądają na zadowolone, ale... Praktycznie od początku zmagam się z mętną wodą. Mętna to może za dużo powiedziane - pływa w niej masa farfocli co doprowadza mnie do niezłej frustracji. Dodatkowo, także od dawna, mam bardzo dużo okrzemek (próbowałem zaciemnienia, podmian, bez podmian). Zadziwiające jest to, że wszystkie parametry wody mam idealne aż za bardzo (mierzę NO3, NH4, NO2, PO4, Si, KH, PH, Ca, SiO2). Nawet NO3 mi nie podskoczyło nigdy specjalnie. Moje typy (odnośnie farfocli): - mam jedną ściankę korony otwartą - kurz? - nie mam filtra Ri (mam tylko RO) i miernika TDS (oba już w drodze) - może mam mega ciulową wodę z wodociągu? - nie odsączam mrożonek, a po prostu rozmrażam w wodzie i wlewam całość. - cząstki okrzemek pływających w wodzie? Typy na okrzemki: - beznadziejna jakość wody do podmian (co też sprawdzę na dniach). Ciekawe jest to, że ile bym w zbiorniku nie grzebał i nie zmącił wody ona szybciutko wraca do swojego pierwotnego stanu, tj. zmącenie szybko ustępuje a farfocle pozostają. Kombinuje cały czas z jakąś filtracją mechaniczną w sumpie (teraz mam gąbkę i watę), ale efekty mizerne. Bardzo proszę o porady czy o jakiś punkt zaczepienie. W moim mieście chyba nikt nie ma solniczki (ZTCW), być może mój problem jest banalny, ale dla mnie nie do przeskoczenia. Z góry dzięki za naprowadzenie. -- pzdr, mel