Skocz do zawartości

bartoszp89

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    8
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    Jaworzno
  1. Tom_Killer nie strasz Czy to twoje ostateczne, obiektywne zdanie na temat solniczek? 400 litrów to baaardzo dużo. Jak zaczynałem przygodę z roślinnymi akwariami, to ludzie też tak straszyli, choć na inne tematy, np. bez Eheima 2213+ to ani rusz ze zbiornikiem 30 litrów to jest minimalny filtr/na styk. Kiedyś napisałem duży artykuł o tym, jak prowadziłem HT Mini M (36X22X26 cm) z filtrem AquaEl Pat Mini i wszystko mi pięknie rosło i nie miałem glonów mimo intensywnego nawożenia, ponieważ umiałem ustabilizować zbiornik i dobierałem biomasę roślin do wymagań systemu. Proszę o przemyślane odpowiedzi, a przede wszystkim podparte jakimiś konkretnymi argumentami ;-)
  2. 60 litrów było w planach, ale się trochę wystraszyłem niestabilności, jednak werdykt zapadnie po przeliczeniu kosztów. Krzlew trochę mnie zmartwiłeś tym starzeniem się baniaka. To może być bardzo duża przeszkoda. Zrezygnowałem z krewetek Crystal, ponieważ żywotność podłoża i związana z nim stabilność parametrów jest krótka. Najpiękniejsze w hodowli są krewetki davidii, ponieważ świetnie sobie radzą na neutralnym podłożu, w ich przypadku można mieć nawet i 10 letnie mcharium, im starsze tym lepsze. Myślałem że w przypadku morskich jest podobnie, nie spodziewałem się, że wymagane są restarty. Duża biomasa pochłania z wody wiele związków, a moje ulubione krewecie na pewno przyczyniałyby się do skoków twardości węglanowej i zawartości Ca. Jednak ja nie zamierzam trzymać takiej ilości zwierząt: Planuję raczej taką aranżację: https://www.youtube.com/watch?v=AQ1xJ80ndeU Z taką biomasą: Czy to się tyczy także takich zbiorników?
  3. Zgadza się Walker, koszt belki aluminiowej (niech to już ma jako taki wygląd) 80 cm 2X24W to 200 zł. Akwarium 80x35x40 cm to 112 litrów. 48 watów mocy oświetlenia nie pokryje wymagań systemu. Dwie belki z ledwością pokrywają zapotrzebowanie zbiornika. Dopiero dołóżenie trzeciej da nam moc powyżej jednego wata. Dla mnie to trochę szalone, bo woda w morzach nie jest tak przejrzysta jak w naszy akwariach, a korale rosną tam nierzadko głębiej niz na 50 cm Takie belki sa sprzedawane z świetlówkami 10 000K, trzy z nich trzeba od razu wymienić na aktyniczne dla korali - koszt każdej to ok. 55 zł. 600 zł szacowałem dla zbiornika 60 cm, dla ''osiemdziesiątki'' ku której zaczynam się skłaniać zaczynam dobijać do 1000 zł Myślę, że bez życia koszt porządnej nano rafki to 2000 zł. Trzeba doliczyć odpieniacz, cyrkulator (jeden może wystarczyłby dla Discosoma), poza tym nikt nie wpakuje cudnie ubarwionych korali do float'a, Guardian to minimum Czy 2000 zł za nano rafę to dużo? Chyba nie, skoro ludzie kupują za tyle telefony komórkowe, które po dwóch latach stają sie bezwartościowe. Nie widzę miejca dla oszczędności, jeżeli chce się uniknąć kłopotów technicznych. Uważam, że lepiej kupić sprzęt markowy, co najmniej ze średniej półki, aby cieszyć się bezawaryjnością, i co bardzo ważne - kulturą pracy. Półśrodki w akwarystyce słodkowodnej zawsze mnie zawodziły. Cała maszyneria ma działać tak bezbłęnie, abyśmy o niej nie myśleli w ogóle, oprócz okresów konserwacji, czyszczenia itp.
  4. Slovy to ciekawe, że rafka z mało wymagającymi koralami jest łatwiejsza w utrzmaniu od cantonensis. Właśnie na taką odpowiedż czekałem, aby się przełamać ;-) Kto chodował te zwierzaki wie, jakie potrafią być kapryśne Chciałbym trzmać wierzątka na prawdę niewielkie, jakieś Lysmaya wundermanni (bardzo lubię krewetki) i najmniejsze rybki, oraz oczywiście Discosomy i może Zoanthusy, jak rokuje to stabilność baniaczka? Wygląda na to, że będę miał mniej problemów niż z cantonensis. Największym kosztem będzie oświetlenie (ok. 600 zł) reszta już nie jest taka straszna.
  5. Czy tyle sprzętu jest niezbędne w nano rafce? Po pierwsze sump: jeżeli zwierząt nie planuję wiele, a w zbiorniku będzie i żywa skała i odpieniacz, to po co sump? Druga kwestia to falownik. Ma służyć za skimmer? Ruch powierzchni wody wygląda fantastycznie, ale zaobserwowałem takie rozwiązania tylko w gigantycznych zbiornikach na YouTube. Dziękuję za wspaniałe rady, ale ilość wymienionego sprzętu przyprawia o zawrót głowy, czy jest on absolutnie niezbędny? Chodzi mi o to, co wymieniłem, konieczności posiadania pozostałego sprzętu nie kwestionuję ;-)
  6. Zbiornik zdominowany przez Discosoma sp: http://coralmorphologic.com/b/discosoma-the-tank-at-sweat-records Proste w hodowli korale mogą tworzyć ładne kompozycje. Otrzymanie takego efektu w zbiorniku 60 cm powinno być relatywnie proste i dające wiele satysfakcji dla początkującego akwarysty morskiego.
  7. Dziękuję za wiele cennych informacji. Z moich obserwacji wynika, że dobrym wyborem na początek byłyby krewetki, a jeżeli chodzi o korale, które muszą być, ponieważ naga skała nie jest atrakcyjna, wybrałbym na początek fotosyntezyzujące Zoanthus spp i Discosoma spp. Obie te grupy są bardzo ładne, podoba mi się ich ''przysadzista'' budowa, nie mają pokroju drzewa czy brokułu, a przez to wydają się łatwe do towrzenia aranżacji, no i poza tym się nie parzą - prawda? Czy te korale są wystarczająco wytrzymałe, aby przetrwać w zbiorniku początkującego o wym. 60X30X36 cm? Czy taka objętość zapewni wystarczającą stabilnośc warunków w systemie? Rybki też bym chciał mieć, ale bez szaleństw, jakaś babka i coś jeszcze :-)
  8. Witam, zbieram informacje o akwarystyce morskiej, dużo czytam, ale brak bezpośredniego kontaktu z solniczkami sprawia, że osobom, które zaczynają dopiero w tej dziedzinie trudno jest uzmysłowić sobie co przed nimi. Można się spotkać z określeniami, że coś jest trudne, średnio trudne, lub łatwie w hodowli, ale nie daje to żadnego wyobrażenia. Załóżmy, że ktoś chce założyć jako tako bezproblemowy baniaczek morski. Osoba ta posiada doświadczenie w uprawie roślin w HT, uprawie mchów w krewetkariach, a najtrudniejsze, z czym się zetknęła to hodowla krewetek cf. cantonesis Crystal. Akwarysta osiągnął sukces, w prowadzeniu umiarkowanie trudnych roślin, po początkowych porażkach potrafi ustabilizować silnie nawożony zbiornik, potrafi także uprawiać nietypowe rośliny takie jak mchy i wątrobowce. Co do hodowli zwierząt, potrafi z powodzeniem utrzymać heteropody, oraz ze wzlotami i upadkami Crystal Red/Black. Rozumie podstawy dojrzewania zbiorników, potrzebę suplementacji mineralnej itd. Jak na podstawie powyżej opisanych umiejętności określić skalę trudności, oraz problemów, z jakimi przyjdzie mu się spotkać przy przechodzeniu na zbiorniki morskie? Czy najłatwiejsze w hodowli koralowce, krewetki i ryby są trudniejsze czy prostsze w hodowli od np. krewetek Crystal Red? Spotykam na YT filmy, na podstawie których można wywnioskować, że nierzadko morszczyzna z mniej wymagającymi zwierzętami jest jakoby prostsza od hodowli Crystali i Taiwanów. Bardzo interesują mnie zbiorniki nano-reef, ponieważ moją uwagę przykuły piękne, duże krewetki i Zoanthusy. Czego mogę się spodziewać na początku, czy będzie to wyzwanie większe od krewetek słodkowodnych? Zaznaczam, że bardzo lubię zbiorniki w miarę bezobsługowe. Jestem cierpliwy i uważnie obserwuję życie w zbiornikach. W uprawie roślin wodnych już dawno odszedłem od kombinatorstwa z testami i zacząłem oceniać potrzeby roślin na podstawie ich wyglądu. Zauważyłem, że cierpliwość, znajomość biologii dają lepsze rezultaty niż używanie wszystkich najnowszych zdobyczy akwarystyki. Chciałbym, oczywiście zdroworozsądkowo przenieść te doświadczenia do mojego pierwszego zbiornika morskiego. Jak na tle małowymagającej solniczki wygląda to, co zdołałem do tej pory z powodzeniem hodować? Jak w skali 1-5 wygląda małoproblemowe akwarium morskie? Gdzie na tej skali umieśclilibyście CR'ki? Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.