Ja czytalem temat na biezaco.
Wydaje mi sie, ze poszlo to ciut za daleko. Mianowicie, rozmowa zaczela przypominac atak na sklep, a nie informacje o pomylce, autor watku chyba tez nie nalezy do osob wspolpracujacych, bo Pan Tomek napisal, ze sie skontaktuje z nim pozniwj, ale widze, ze wieczorem powstal kolejny temat po zamknieciu pierwszego.
Wg mnie to powinno wygladac tak:
SPOKOJNE przedstawienie problenu i sytuacji, zdjecie felernego gruzu, proba dogadania sie ze sklepem i na koncu wynik sprawy, a nie psioczenie na 100stron, bo to nie pomaga.
Takie tematy powinny byc ostatecznoscia, jesli sprzedawca ewidentnie sie na nas wypina. Nie mozna tez pisac na zasadzie, dostalem zly towar, obsmaruje sklep na forum, choc wcale sie nie skontaktowalem ze sklepem.
Wiecej spokoju, cieszcie sie, ze mamy pieniadze i zdrowie na nasze hobby. Kupujemy akwaria za kilka-kilka nascie tysiecy, a sasiad za rogiem moze klepac biede albo marzyc o pielegnowaniu hobby, ale jest ciezko i obloznie chory. No i nie liczcie, ze kupujac gruz dostaniecie cegly, bo takie oczekiwania sprawiaja, ze rozczarowanie jest wielkie i wyolbrzymiamy sprawe.
Pozdrawiam,
Sent from my Windows Phone 8X by HTC using Tapatalk