Użyłem chemiclean tak jak było napisane w instrukcji, po 2 dniach większa podmianka. Fioletowe ustrojstwo zniknęło ze skał i piasku. Ale teraz wszędzie jest pełno osadu, który przygłusza korale. Pędzelkiem zrzucam go z korali, ale to raczej nie jest działanie doraźne.
Do wszystkiego złego, osoba która przez 4 dni opiekowała się akwarium poruszała odpieniaczem i praktycznie nie działał w tym czasie. Czy brak odpieniacza przez taki okres może zaszkodzić koralom?
Stan korali bardzo pogorszył się, ale to było wcześniej, jak zabrałem się za czyszczenie akwarium wszystko powyciągałem i wyszorowałem szczoteczką. Całość zalałem wodą ze zbiornika sklepowego. Czy to takie rzeczy można robić, czy raczej to samobójstwo dla akwarium.
Kwestia węgla aktywnego tak, czy nie. Jedni doradcy sklepowi mówią tak, a drudzy na odwrót. Czasami mam wrażenie, że oni sami za dużo nie wiedzą.