Skocz do zawartości

Nieporadny

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    49
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Informacje o profilu

  • Płeć
    Mężczyzna
  • Skąd:
    Rzeszów

Ostatnie wizyty

136 wyświetleń profilu
  1. Witam, Czas na kolejną aktualizację. Tym razem zacznę od nieprzyjemnych wiadomości. Nasz salarias po tym jak dwa dni nie byliśmy w stanie go odszukać nigdzie w zbiorniku został znaleziony poza akwarium i niestety nie dało się go odratować. Kolejny temat dotyczy rozgwiazdy piaskowej, która ewidentnie traci końcówki ramion. Zaczęło się niewinnie ale obecnie jest już dość mocno widoczne. Zastanawiałem się czy coś jej nie podgryza, zacząłem szukać i doczytałem, że może to być wynikiem głodu. Piasek co prawda do najczystszych nie należał więc zacząłem wstrzykiwać pod nią w piasek mrożonki, mam nadzieję, że coś to da i wydobrzeje. Zakupiłem też kolejne życie do zbiornika i razem z nim przyniosłem sobie coś dziwnego. Skałka, na której dostarczono mi clavularie była pokryta jakby szarym kurzem, po wsadzeniu do zbiornika większość skały w kilka minut także się nim pokryła. Sądzę, że to jakiś glon, ale nie mam pojęcia jaki. Kilka fotek które udało mi się temu zrobić, jak widać oblazł nawet moje cyjano Tak czy inaczej, zacząłem lać do akwarium wódkę i powoli bo powoli, ale wydaję mi się że zanika. Wracając do życia. Do zbiornika trafili: - Clavularia viridis - Fungia spp. - Discosomy - Valenciennea puellaris O tego ostatniego bałem się najbardziej bo słyszałem, że to płochliwy i skoczny gagatek. Ale przeszedł aklimatyzację bardzo dzielnie, wprowadzałem później jeszcze korale, a ten już w tym czasie zwiedzał dno. Ponieważ wprowadzenie zajęło dłuższą chwilę i skończyło się około północy, to chwilę później byłem już w łóżku. Coś mnie jednak jeszcze podkusiło, żeby do akwarium zaglądnąć, wchodzę do pokoju patrzę, a babka zwiedza dywan. Całe szczęście żyje, szybka reakcja i do zbiornika. Wydaję mi się, że wyciągnęła wnioski bo od 2 tygodni nie skacze. Ja natomiast dowiedziałem się, że mój kot jednak w żywym nie gustuje. Obecnie babka ma kryjówki pod każda skałą w zbiorniku i wydaję mi się, że czuje się bezpiecznie. Nas natomiast cieszy piasek nieskazitelnie biały, chociaż codziennie usypany w innym miejscu. Na koniec standardowo kilka zdjęć zbiornika Gdybyście umieli podpowiedzieć coś na temat wspomnianego nowego glona, czy rozgwiazdy to będę wdzięczny. Wszelkie inne sugestie oczywiście także mile widziane. Pozdrawiam, Nieporadny
  2. Witam po dłuższej przerwie. Czas na kolejną aktualizację. Przede wszystkim zastosowałem się do zalecanych rad i tym samym do zbiornika trafiły: Dwa cyrkulatory Tunze Nanostream 6015. Ustawienie ich w taki sposób, żeby na dnie nie robiła się burza piaskowa nie było łatwe, ale się udało. Czarne tło. Zdecydowanie polecam naklejanie, przed zalaniem zbiornika. Bakterie Seachem Stability. Te leje dopiero od 3 tygodni przy każdej podmianie wody. Dlaczego tyle to trwało? Sklep stacjonarny co 3 dni przez dwa miesiące informował, że już za 3 dni będą, bo się dostawa spóźnia. Z sukcesów od ostatniej aktualizacji muszę zaznaczyć, że wszystko w zbiorniku żyje i ma się dobrze. Z mniejszych radości to po plagach glonowych, przyszła kolej na cyjano, które do tej pory przyozdabia część zbiornika ładnym kolorowym "dywanikiem". Ostatnio też pojawiło się kilka kępek zielonego glona. Jakiś nowy bo wcześniej takiego nie widziałem i moi glonożercy niespecjalnie się za niego chcą zabrać. Cyjano: Glon: Do akwarium trafili także nowi mieszkańcy. Błazenki sztuk dwie i domek dla tychże czyli ukwiał. W sklepie powiedziano mi, że to quadricolor, ale jak już widziałem w kilku postach tutaj na forum, niekoniecznie musi być quadricolorem. Tak czy inaczej podoba się nam z wyglądu wiec zostaje . Błazny oczywiście do domku wprowadzić póki co się nie chcą, natomiast przytulają się do cyjano, no ale cóż, może kiedyś im się odmieni. Błazenki: Ukwiał: Co do zwrócenia szczególnej uwagi na kraba niebieskiego jako "łobuza" w zbiorniku, muszę stwierdzić, że musiał mi się trafić jakiś wyjątkowo łagodny okaz. Nie przejawia żadnej agresji ukierunkowanej czy to w stronę aranżacji wnętrza, czy też innych mieszkańców. Natomiast istnym czołgiem okazał się być jeżowiec i tylko dlatego, że żona mocno mnie hamuję cały czas jeszcze jest mieszkańcem akwarium. Co do aktywności jeżowca to uwielbia wchodzić pod "łączkę"(Briareum spp.) Przesuwać ukwiała wraz ze skałka na której ten się aktualnie znajduje, odrywać grzałkę od szyby, czy też przesuwać cały odpieniacz, bo akurat najwygodniej będzie siedzieć właśnie za nim. Na koniec kilka zdjęć ze zbiornika: Do następnego razu i oczywiście jeżeli ktoś ma jakieś uwagi czy rady to jak zawsze czekam na wpisy. Pozdrawiam, Nieporadny
  3. Dzięki za odpowiedź bogatą w wiele przydatnych informacji Link do sponoid worm świetny, zapisałem w ulubionych bo okazuje się, że moje wieloszczety też są całkiem przydatne. Oczywiście o ile są z dala od palców. Zastosuje się do rady z bakteriami, oświetleniem i tłem do akwarium. W kolejnej aktualizacji pojawią się zdjęcia już z przeprowadzonymi zmianami. Co do krabów wydają się być dla siebie obojętne bo nawet jak przecinają się ich ścieżki to po prostu się mijają. Co do salariasa to od początku wyglądał na szczęśliwego wiec także się cieszę, że przeżył. Przymierzam się powoli do powiększenia grona mieszkańców o kolejne korale i kilka małych rybek. Oczywiście wszystko w granicach rozsądku bo litraż nie jest największy. Na pewno wrzucę zdjęcia jak tylko zawitają do zbiornika. Dzięki raz jeszcze i do usłyszenia. Pozdrawiam, Nieporadny
  4. Witam, Chwilę mnie nie było, więc najwyższy czas na aktualizację. Do walki z glonami przyjąłem sposób na cierpliwe przeczekanie. Nie robiłem podmian wody, zmniejszyłem świecenie, dołożyłem kilku glonożerców. Zabiegi przyniosły zamierzony efekt. Obecnie po zielonych dywanach nie ma prawie śladu. No ale po kolei. W pierwszej kolejności do akwarium trafili: - kolejny ślimak turbo - porcelanka (Cypraea annulus) - świetny pogromca glonów. Widok wsysania długiego glona jak spagetti bezcenny. - krab czerwony (Paguristes cadenati) - malutki i ruchliwy zwłaszcza nocą stąd ciężko go złapać aparatem. - niebieski elegancik (Calcinus elegans) - ten znowu bawił się w drwala i ścinał glony przy samym korzeniu. Co pare dni miałem mycie cyrkulatorów bo wszystko lądowało na nich. - rozgwiazda piaskowa - jeżowiec (Echinomerta mathaei albo parasalenia gratiosa - nie jestem w stanie rozpoznać, a ze sklepu dostałem różne informacje) Glony zaczęły znikać, powoli bo powoli, ale widać było z każdym tygodniem, że jest ich mniej, a ich miejsce zajmują glony wapienne. Zaczęły pojawiać się gąbki, rurówki rosnąć coraz większe Dlatego do akwarium zawitał pierwszy koral, póki co miękas. Popularna łączka czyli Briareum spp. Korala wziąłem w stacjonarnym sklepie i okazał się być wylęgarnią wieloszczetów. W ciągu pierwszych dwóch dni wyłapałem ich prawie 10. Zostało jeszcze kilka w zbiorniku, ale stwierdziłem, że póki co przestane na nie polować. Jak zaczną rosnąć za duże to wtedy się nimi zajmę. Akwarium na dzień dzisiejszy prezentuję się tak: Wybaczcie glony na tylnej szybie, ale od początku ich nie usuwam. Pojawiają się już tam powoli glony wapienne i generalnie taki właśnie plan mam na tylną ściankę, żeby sobie ja glony porosły. Jeszcze zdjęcie żarłoka który wygląda jakby był w ciąży, no ale nie mógł narzekać na brak jedzenia. No i na koniec powrócę do pytania. Chodzi o identyfikację tego stwora którego opisywałem ostatnio. Udało mi się zrobić całkiem wyraźne zdjęcie tych języków wychodzących z rurek. Może ktoś rozpozna i pomoże stwierdzić co to jest i czy może sobie spokojnie żyć, czy trzeba jakoś eksmitować? Pozdrawiam, Nieporadny
  5. Taką mieli w stacjonarny sklepie, który mam niedaleko. Skoro jest zbyt bogata, sugerujesz zakup innej, czy po prostu wymaga więcej cierpliwości i czasu zanim dywany ustąpią. Skałę ze zlikwidowanego zbiornika wymoczyłem w RO i wyszorowałem. To co odpadło to głównie jakieś luźne kawałki skał. Woda była czysta, wiec nic więcej nie robiłem. Zakupioną żywą skałe też wymoczyłem w RO i oczyściłem. Taki fuks początkującego. To było pierwsze ustawienie i faktycznie nam się też bardzo podoba. Ha wiedziałem ze Weterani zwrócą uwagę na rzeczy o których początkujący nie pomyśli. Faktycznie nic dodawałem bakterii. Stwierdziłem, że skoro 60 litrów jest z działającego zbiornika + żywy piasek i część skały to nie trzeba. W takim razie pytanie czy na tym etapie dalej mogę te bakterie dodać czy to już za późno? Jeżeli mogę i powinienem to może jakieś polecicie. Dzięki za wszystkie dotychczasowe sugestie. I jak najbardziej czekam na kolejne, najlepiej połączone z jakimiś sposobami na ich wprowadzenie. Ja natomiast zastanawiałem się nad faktem czy nie pomogłem tym glonom przez za duże świecenie. Od startu ustawiłem aktynikę na 10h i dzienne na 8h. Co jak nawet teraz sam myślę było przesadą. Obecnie świece samą aktyniką 8h. Powoli zamierzam świecić dziennym 3h. Pozdrawiam, Nieporadny
  6. Witam wszystkich. Jest to mój pierwszy wpis na forum, mimo iż czytam was już od jakiegoś czasu. Marzenie założenia solniczki pojawiły się w mojej głowie już jakiś czas temu. Jak to bywa z marzeniami, fajnie jak są, ale gorzej z realizacją. Ostatnimi czasy jednak zdarzyło się tak, że podzieliłem się z nimi w gronie znajomych i okazało się, że mogę, za tak zwany 'bezcen', stać się posiadaczem zlikwidowanego ponad rok wcześniej zbiornika.Tak wszedłem w posiadanie mojego 'poligonu doświadczalnego'. Z natury jestem jednak pokojowo nastawiony, a już tym bardziej nie chciałbym krzywdzić stworów, które już wpuściłem i zamierzam jeszcze wpuścić na tenże poligon. Stąd ten temat, żeby mieć czerwoną lampkę w postaci was, Weteranów. No ale wszystko po kolei. Wszedłem w posiadanie: - akwarium 128 litrów 80x40x40cm - odpieniacza resun sk-300 - cykrulacja jvp 101b x2 - grzałka 150W - oświetlenie 4xT5 39W 3x aktynika 1x 15000K białe (jak coś mieszam pytajcie/poprawiajcie) - sucha skała (ponad 10kg, przez sucha mam na myśli suszona przez słońce i całkowicie martwa, wcześniej żyła w akwarium i miała się dobrze) Zakupiłem filtr RO i rozpocząłem zalewanie zbiornika. Następnie, sól Red Sea Coral Pro, żywy piasek 9kg, trochę żywej skały (3kg) i 60 litrów wody z działającego zbiornika... ... i zaczęło się dojrzewanie. Przyszły glony brunatne, następnie zielone i tak zielone rosną sobie do teraz i mają się dobrze. Po około 2 tyg. glony przestały się rozwijać, a ja mimo, iż obiecywałem sobie cierpliwość i cały czas oczekiwałem na zakupione testy do wody JBL testlab marine (cała skrzynia), postanowiłem wpuścić do akwarium jednego ślimaka turbo, żona powiedziała, że sam nie bedzie siedział wiec musiały być dwa (od razu uspokajam, żyją do dzisiaj). Po dotarciu testów wyszło: NH4 - 0, NO2 - 0,2, NO3 - 50, PO4 <1 na tyle udało mi się ocenić po kolorach. Mam nadzieję, że z czasem dojdę do wprawy.Zielone nie rosły większe, chociaż z żoną twierdzimy, że mamy glonarium, ale wylądował w nim jeszcze trzeci ślimak, 2 krewetki czyszczące i salarias fasciatus (polecony jako pogromca glonów). Wszystkie żyjątka, sobie żyją. Glony jak to żyjątka także. Mam jednak nadzieję, że w końcu ustąpią miejsca koralowcom (tego zamierzam się trzymać, nie wpuszczę korali póki mamy glonarium). Co do testów na dzień dzisiejszy: KH - 7.5, pH - 8.0, NO3 - 25, PO4 - 0.4, Ca 380, Mg - 1300 Z żywej skały dostałem też sporo życia. Wyciągnąłem wieloszczeta, asteriny, mam rurówki i wężowidło się znalazło. Mam też coś czego nie jestem w stanie zidentyfikować, a fotki nijak nie wychodzą. Wygląda jak długi jęzor, cienki wychodzący z tunelu jak rurówki (tak wiem nijak tego opisać nie mogę wiec pewnie dlatego nie moge zidentyfikować). Na fotce wężowidło. W planach oczywiście sporo rzeczy do zrobienia. Zakup lepszego odpieniacza (póki co hydor slimskim nano jest na szczycie listy), lepsza cyrkulacja (tunze), automatyczna dolewka i jakies mniejsze akwarium na RO. Oczywiście liczę na waszą nieoceniona pomoc i wszelkie uwagi. Z góry dzięki. Nieporadny
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.