Creol

Ciekawe, i bardzo mozliwe, bo tkanka poleciala od strony sasiada- lobo. Przenioslem dzis korala w inne miejsce, zdala od wszystkich, z mniejsza iloscia swiatla i cyrkulacji. Poki co dalej nie leci. Pompuje sie i przyjmuje pokarm.

Trzymalem zawsze ciut mniej, 8.5-8.9, ale ostatnio mialem problem z pompami i troche podskoczylo. Jednak to bylo przed tym zanim doszla Tracho.

Koral byl aklimatyzowany normalnie- kropelkowo, jak zawsze. Pierwszy dzien po wlozeniu pompowal sie super, byl conajmniej 3 razy wiekszy niz w sklepie (erybka). Kolejne dwa dni rowniez. Od piatku do dzis nie wiem, bo mnie nie bylo. Wszystkie inne korale maja sie dobrze. Parametry (i takie staram sie caly czas trzymac ballingiem): Mg 1380 Ca 410 KH 9.4 Zasolenie 1,025 Fosforany prawie zerowe, na granicy wykrycia (trzymam tak ze wzgledu na duza ilosc SPSow). Akwarium konczy niedlugo 5miesiecy. Fote calosci dam na dniach, jak tylko bede miec odpowiedni sprzet (komorka nie za fajnie wychodzi). Dzieki. Kapiel juz zrobilem, pozbylem sie rowniez (na ile sie dalo) tej lecacej tkanki i zabiezpieczylem te "zdrowa czesc" delikatnie klejem, by dalej nie leciala. Jedynie gosc na tej stronie sugieruje, zeby pozbyc sie takze martwego szkieletu, co raczej u tracho niemozliwe. Poki co koral nie ma sie gorzej (ale lepiej tez nie ). Komu moglaby zasmakowac? Z nowej dostawy erybki...

Koral w baniaku od kilku dni, zakupiony w sklepie. Poczatkowo pieknie sie pompowal, i nagle, z dnia na dzien cos takiego. Wyskoczylem na weekend do znajomych i po poworcie zastalem cos takiego (w piatek czul sie jeszcze swietnie). Parametry wszystkie w normie, jedynie KH ciut wyzsze niz zawsze bo 9,4. Koral byl na piasku, dopiero dzis przenioslem go na skale powyzej, bo moze mial za duzo swiatla? Tkanka odeszla platami, nie zanikala powoli, po prostu sie oderwala od szkieletu. Dodam tylko (bo zdjecie marnej jakosci), ze ta zdrowa jeszcze czesc pompuje sie, i wystawia parzydelka, wiec jeszcze nie umarl. Wszystkie inne LPS/SPS maja sie super.

Czy jest szansa, zeby Trachyphyllia sie zregenerowala? Czy raczej jesli zaczyna tracic tkanke (narazie to 1/3) to juz tylko smietnik? [b] [/b]

Czytalem troche o nich. Ogolnie to krewetki modliszkowe maja podobno bardzo silne uderzenie (i najszybsze), ktorym potrafia rozbic takze szybe w akwa jak sie uwezma .

Patrz, o tym nie pomyslalem !

Dzieki! Zatem bede probowac! O rezultatach poinformuje Swoja droga, kto by chcial taka modliche u siebie? To tylko takie retoryczne pytanie ad waszej propozycji wystawienia jej na targowisko… Ja bym nawet za doplata nie chcial. Po co ryzykowac, ze cos mi zabije ze zwierzakow?

To ja w takim razie juz od wczoraj mam takie nastawienie (jest nas wiec juz dwoch). A tak serio. Ona wogole ze skaly nie wychodzi, tylko czai, taki z niej dzikus. Nie wiem wiec, co mialbym wrzucic do tej pulapki, zeby sie skusila? Z tego co mi wiadomo, to te pulapki slabo dzialaja na kraby, myslicie ze z krewetki lepiej im idzie?

Nie ma szans na wyciągniecie tej skały- jest na samym dole, i trzyma cala konstrukcje. Czyli ta opcja odpada. Jakies inne pomysly? A moze sa jakies modlichy, ktore nie szkodza? Mial ktos juz z nimi do czynienia?

Zauwazylem wczoraj wieczorem, nowego mieszkanca. W prawdzie nie w calosci, bo siedzi w skalnej norze, ale to co udalo mi sie zauwazyc jasno sugeruje modliche. Jest raczej ciemno szara, moze ciut wpadajaca w braz, zero intenswynych kolorow. Co ciekawe- stuka ostro w skale, poszerzajac sobie przez to swoja nore. Juz od dawna te stuki slyszalem, ale obstawialem jakas pistoletowa, ktora strzela a tu taka niespodzianka . Co z nia zrobic? Tzn jak sie jej pozbyc , bo mi pomyslow brak Dzieki za pomoc!

Ta krewetka jest faktycznie bardzo fajna, ale wedlug mnie to o wiele za wczesnie na nia (jesli chcesz sie nia dlugo cieszyc). Kupuj slimaki i kraby poki co. Ew malego jezowca (polecam globulusa).

Z krewetka sie wstrzymaj jeszcze, zamiast niej lepiej dokup slimaki i ew jakiegos kraba. Bardzo czesto krewetki mylnie zaliczane sa do ekipy czyszczacej (chyba ze wzgledu na swoja potoczna nazwe ), a tak naprawde nie powinno kupowac sie ich do pustych baniakow (gdzie nie ma obsady ryb i koralowcow). Powodzenia

Dzięki! Teleportacja dokonana . Jestem teraz już z wami Pytanie- po co te opcje Automatycznie wykryj czy moja strefa czasowa używa czasu letniego Moja strefa czasowa używa teraz czasu letniego skoro tylko życie utrudniają?

Walker, nie bij! Sprawdziłem, bo juz chcialem sam bic sie w piersi… ale strefa czasowa ok (Wawa, Paryz etc), i nawet zaznaczone "Automatycznie wykryj czy moja strefa czasowa używa czasu letniego"… A u mnie nadal godzina do przodu

Czyżby na naszym forum czas się rozpędził o godzinę?

Naprawdę złota rada: stawiaj jak największe na jakie Cię tylko stać. I tak jak koledzy piszą, gromadź powoli sprzęt. Będziesz później żałować, że małe dałeś… Ja początkowo chciałem max96L... stanęło ostatecznie na 200, ale już się robi ciasno i myślę o zmianie na ok500. Tym bardziej, że czym większy zbiornik tym więcej błędów wybacza.

Tak, je glony. Mam kilka takich ślimaków w akwa, i nie zauważyłem, by coś złego robiły.

Masz racje, to bez sensu (zwłaszcza że SPS też startował na LR ). Odpoczywamy A Autorowi tematu życzę wiele mądrości i rozwagi w doborze sprzętu .

Każdy ma swoje zdanie, prawda. Ale znam ludzi (i ich baniaki), którzy startowali szybciej ode mnie, na suchej i nie ma nawet co porównywać między akwa. Owszem jakość skały ma znaczenie, ale w dzisiejszych czasach nie ma monopolu ad sklepów, i można naprawdę dobrą znaleźć. Nadal więc będę upierać się przy LR. Zresztą wszystkie "the best" akwa, tak wychwalane tutaj na forum startowały o dziwo na żywej… czyżby tylko przypadek?

Uważasz, że żywa skała to tylko pewna atrakcja? Bo dla mnie to tak jak porównać np że normalny ser od serka topionego rożni się tylko tym, że w tym pierwszym atrakcją są dziury, a poza to niczym innym, i nie warto przepłacać...

Ja w swoim akwa mam ok.27kg żywej skały, nic nie szorowałem (tym bardziej wyparzałem)!!! Jak wspomniałem o takiej opcji facetowi ze sklepu w którym ją kupowałem, to się za głowę złapał… Tyle że kupowałem naprawdę sprawdzoną, dobrą skałę. Przed włożeniem więc, za jego radą, tylko delikatnie ja przeplukalem, by wszystko co martwe wyleciało i tyle. I wcale tego nie żałuje, że szczotka nie poszła w ruch.

To nie porcelanowy. Tez takiego miałem. Taki zielonooki. I o dziwo, acro, z którą przyszedł, nic nie robił, natomiast po jakimś czasie przeniósł się na drugą, i już po tygodniu zauważyłem brak polipów na części. Sam wydał na siebie wyrok… Taki krab, to nic dobrego. Za to jak kiedyś trafisz na takiego http://pl.reeflex.net/tiere/2171_Tetralia_nigrolineata.htm, to go zostaw, nigdy nie zauważyłem, żeby moim acrom coś robił, a jest przepiękny!