Witam serdecznie
Na wstępie uprzedzam, że pierwszy raz w życiu pisze post na jakimkolwiek forum i proszę; o wyrozumiałość w razie jakiś błędów
Chciałam się z Wami podzielić moim spełnionym marzeniem (póki co malutkim- ale finanse nie pozwalają na nic innego ) a mianowicie pierwszym akwarium morskim
w tej chwili ma ono jakieś 2 miesiące, postanowiłam nie zanudzać Was zdjęciami szkła z samą skałą; i wodą więc przejdę; od razu do rzeczy: do zestawu dokupiłam tylko cyrkulator Koralia Nano 900. Reszta sprzętu jest z zestawu.
Skał;a z erybki, piach z erybki woda też z pracującego akwarium (erybka )
Dojrzewanie przebiegło tak jak powinno ( w tej chwili są jeszcze okrzemki na piachu ale usiłuje je odsysać z różnym skutkiem ;P)
Pierwszymi mieszkańcami były zoathusy, xenia, grzybek i 3 ślimaki (1x strobus i 2x tectus). Niestety przez mój brak doświadczenia jeden z tectusów zmarł :/ zostawiłam akwiarium bez pokrywy na cały dzień i ślimak postanowił wyjść. Znalazłam go na szafce za akwarium i wrzuciłam do wody z nadzieją że leżał tam tylko chwile i jednak będzie żył- nic z tego
Poza tragiczną śmiercią ślimaka nie działo się nic złego- więc dokupiłam jeszcze pachyclavularie i kolejnego ślimaka.
W tej chwili w akwarium mieszkają jeszcze: krewetka czyszcząca ( bez jednego czułka ), dodatkowy zoanthus (ma własny kawałek skały ) nowy grzybek czerwony i pinnigorgia ( ma 3 dni i rośnie w oczach...) Wraz z pinnigorgiom pojawił się jakiś zwierz- i tu proźba: czy moglibyście pomóc mi go zidentyfikować? Załączę zdjęcie- widać nie wiele, ale może jakieś; wprawne oko sobie z tym poradzi
I to w zasadzie tyle, teraz zamartwiam się temperaturą bo nie mam żadnego systemu chłodzącego ( nawet wentylatorka) więc ściągnełam tylko pokrywę i chodzę co chwile sprawdzać czy żaden ślimak nie postanowił wyjść
Mam jeszcze kilka pytań z serii idiotycznych a mianowicie:
- czy przyklejanie grzybków na klej typu "kropelka" to nie zbrodnia? Przecież ten klej jest bardzo toksyczny a czytałam porady tu na forum które taki zabieg zalecały? ( jeden z moich grzybków ciągle wędruje- w tej chwili wpadł gdzieś w skałę )
- moje ślimaki przynajmniej raz dziennie włażą na biednego strombusa (pewnie chcą zjeść glony z muszelki) a ten biedak kręci się i usiłuje im wyrwać. Kiedy to dzieje się na szybie to w momencie kiedy już uda mu się wyrwać porywa go prąd i szybuje (powiedzmy że to odpowiednie słowo na warunki wodne ) po akwarium po czym ma traumę przez pół dnia i siedzi w miejscu. To jakaś walka międzygatunkowa? Jakoś nie zauważyłam, żeby wchodziły na swoje skorupki. Męczą tylko tego bidoka strombusa :/
Dobra na dzisiaj już wystarczy bo nikomu nie będzie się chciało czytać takiej ilości słów w tak upalny dzień
Dziękuje za uwagę i pozdrawiam. Wszelkie krytyczne i nie krytyczne uwagi mile widziane