diabelskoo

Najwieksze slimaczki teraz maja okolo 1cm w srednicy muszli. Cyjano do tej pory nie powrocily. A i rowniez 3 dni temu nabylem droga kupna malutenkiego Diamond Goby. Rybka jest po prostu swietna przesiewa piasek w gebie i juz teraz widze co to znaczy czysty piasek chodz wczesniej myslalem ze jest czysty ale nie byl. Wiem pewnie troche za male akwa jak na ten gatunek ale w tej chwili jest bardzo mala i pewnie jak przerosnie moj zbiornik oddam ja (albo zaloze wieksze akwa).

Jestem znow, sorry "chwialek" ale nie poszedlem twoja droga. Gdzies wyczytalem o nadmiernych podmianach i jak najwiekszym przeplywie wody w okolicach powstawania cyjanobakterii. Rowniez wylaczylem swiatla na kilka dni. Akwa bylo w zupelnej ciemnosci przez 6 dni z dolaczona pompa tak ze w akwa byl potok non stop. Zwiekszylem podmiany do 20l na tydzien (50l ma akwarium). Rezultat taki ze piasek jest bialy tak jak byl na poczatku, skala w 90% wyczyszczona teraz widac na niej zalazki glonow wapiennych sa rozowe, zielone i fioletowe. Xenia z tego co widze odczula brak swiatla bo przestala pulsowac i tak jakby skrocila "lodyge" (sa 3 odnogi z garscia polipow na kazdej). Ale jest progres bo wraca do tego co bylo i podnosi sie zaczyna pulsowac a na slimakach Trochusach to nie zrobilo wiekszego wrazenia bo nawet ich wiecej widac w gornych czesciach skaly. Mija 7 dzien od ponownego wlaczenia swiatel i nie zauwazylem powrotu cyjano. Blazenek troche sie dziwnie zaczal zachowywac po wlaczeniu swiatla ale wrocil do normy i wpierdziela krill gran tropicala i mrozone mysis tak jak wczesniej ze smakiem. Nie wiem czy cyjano powroca, chodz sie nie zanosi, to tylko tak informacyjnie pisze tego posta. Sprawa do rozwoju.

Podmieniam 10l co tydzien. Za kazda podmiana odsysam ile sie da ale wracaja szybko. Co to jest to specjal blend?

Wskrzeszam temat z popiolow i prosze o porade. Minelo troche czasu, slimaczki podrosly i jest ich pierdyliard. Do akwa doszedl maly blazenek (jak sie rozpedzi to ze 2cm ma) i koral pulsing xenia (taka jakas rozowo fioletowa). Rybka i koral maja sie swietnie tylko ze akwa przezywa duzy boom cyjanobakteri. Parametry wody mozna powiedziec idealne tylko ph troche niskie 8.1. PO3/4 znikome. Ten czerwony glut rozwalil sie na calym piachu i zaczyna skale wciagac i mnie mocno denerwowac. Pompe cyrkulacyjna mam ustawiona ze cisnie w caly front i skale od frontu tez bierze. Glut pozostaje niewzruszony. Co to mozna z tym zrobic?

Usun bebechy z tej komody i wstaw taka konstruncje do srodka (Jak dobrze rozkminisz to i sumpa i glonarium wstawisz. Ja sam stojak na moje 52 litry zbilem i kurtynka obtoczylem wyglada za***iscie i jest praktyczne, polki dorabialem z czasem jak mi pasowalo) Oczywiscie z filmiku chodzi mi o szkielet stojaka wykonanie zalezy tylko od ciebie.

Wstrzymam sie jeszcze pare tygodni z rybkami. Zobaczymy czy uda im sie dorosnac. Jezeli tak to chetnie sie podziele jezeli ktos mieszka w UK, bo taka ilosc doroslych to troche za duzo jak na 52 litry akwa. Oczywiscie za free bedzie :-)

Oto i fotki. W slabej jakosci ale to max co moj sprzet potrafi niestety. Wrzucilem tez fotke doroslego slimaka, nie wiem czy to akurat mama ale tak dla porownania. Dzisiaj naliczylem 42 sztuki :-)

Jutro sproboje zrobic fotki bo teraz juz swiatla zgasly i nie chce mieszac. Moj aparat i telefon sa dosyc wiekowe i nie wiem jak bedzie z ostroscia przy tak duzych zblizeniach. Postaram sie cos wypocic i wrzuce wieczorem :-)

Witam, chcialem sie podzielic doswiadczeniem w przypadkowym rozmnozeniu slimaka trochus. Akwarium wystartowalo 4 miesiace temu 52l. Wsadzilem tam sucha skale i zalalem. Robilem testy i po okolo 4 tygodniach weszla "ekipa czyszczaca", 3 krabiki czerwone nozki, krewetka czyszczaca i 3 slimaki banded trochus. Bylo wszystko pieknie, glony rosly (cyjany zielone, czerwone, brazowe). Krabiki ogarnialy piasek (smiesznie to wyglada jak krab obgryza ziarnka piasku z glona) slimaki czyscily skale a krewetka cos tam robila ale raczej tylko bardziej fajnie wygladala w akwa niz byla uzyteczna. Niestety po okolo miesiaciu od wpuszczenia pewnego ranka odnalazlem bidulke zeschnieta nieopodal akwarium na panelach. Przypuszczam ze wyszla po kablu od grzalki albo pompy cyrkulacyjnej bo od lustra wody do krawedzi szkla jest dosyc sporo. Co jak co ekipa spisywala sie dobrze ale glony wygrywaly walke, przerobilem chyba wszystkie glony jakie sie da. Teraz jest okres wyginiecia nitek juz bardzo malo tego jest, a poza tym tylko troche zielonego nalotu na skalach i piasku praktycznie niewidoczne. Nie zdazylem wpuscic ryb i korali bo duzo czytalem o dojrzewaniu itd. a i w miedzyczasie wyszla mi nieoczekiwana przeprowadzka czyli przenosiny akwa z czym sie wiaze wszyscy wiemy co (mysleze i tak w miare przeszlo to bezbolesnie bo wiekszych zmian nie zaobserwowalem). I tak mozna powiedziec akwa dojrzewa juz 4 miesiace. A teraz do rzeczy, 3 dni temu przy czyszczeniu szyb zauwazylem malutenkiego slimaczka. Wielkoscia jak ziarnko kawy rozpuszczalnej. Co sie okazalo i udalo mi sie naliczyc jest ich co najmniej 27 bo tyle udalo mi sie najwiecej naliczyc przy jednej sesji. Sa to slimaki trochusmja identyczna muszle i od podwozia sa takie same jak dorosly odpowiednik. Duzo szukalem w sieci na temat rozmnazania i z tego co widze jest dosyc ciezko je rozmnozyc Mysle ze moj nieoczekiwany sukces wiaze sie z tym ze w akwa nie ma ryb a jest dosyc stabilne. Krabiki pozostaja raczej na piasku lub w dolnych czesciach skaly a wiekszosc slimaczkow porusza sie w gornej czesci skaly lub czasem na szybie wiec mysle ze moze uda im sie dojrzec doroslosci. Dylemat moj teraz jest taki czy jak wpusze rybke (bo mysle ze juz pora) to czy je wszystkie wpierdzieli. Chcialbym zeby dorosly maluchy. Ot taka historia :-)