Skocz do zawartości

SQNS

Klubowicz
  • Liczba zawartości

    144
  • Rejestracja

  • Ostatnia wizyta

Odpowiedzi dodane przez SQNS


  1. 3 godziny temu, pablus napisał:

    Dobra,  to i ja dodam swoje 3 grosze. Miałem i Ballinga i reaktor. W Ballingu podobała mi się prostota. Rozrabiałem w większych bańkach płyny i dolewałem do zbiorników dozujących raz na tydzień. Raz na miesiąc zabawa z rozrabianiem. Zachciało mi się reaktora bo dolewka do pełna 3 buteleczek raz na tydzień przestała mnie bawić. I zaczęło się. Najpierw przez tydzień rozkminiałem dozowanie bombelków za zaworze precyzyjnym,  ilość odcieku, kalibracja sondy, wartość pH w redaktorze/ akwarium.  Mało szału nie dostałem. Potem jak zwiększyłem odciek reaktor zaczął się zapowietrzać. Przychodzisz do domu z roboty a tam pompa reaktora chodzi jak traktor bo zamiast wody ma opary co2. Potem po odpowietrzeniu leje się mleko przez 2 dni przez co odciek wariuje- raz kapie więcej raz mniej- zapycha się. Zamiast cieszyć się nabytkiem i mieć święty spokój robiłem co chwilę testy i patrzyłem codziennie czy wszystko jest ok.  kupiłem też pompę  do odcinku ale z tego wszystkiego już jej nie założyłem. W końcu zlikwidowałem akwarium. Reasumując przydługi wywód. Tylko Balling. Jeżeli reaktor to totalnie bez elektroniki na dużym zbiorniku + korekty ballingiem. W dwuletniej mojej karierze z ballingiem raz miałem sytuację, że pompa podająca kh się zaczęła i podała tygodniową dawkę. Podmieniłem część wody i po tygodniu nadal miałem 12 kh. Wszystko przeżyło. Nie bez znaczenia jest też pierdylion kabli od pomp, sterownika sondy elektrozaworu i wszystko podłączone do prądu przez 24 h na dobę.

    Ciekawe spostrzezenia ale.... nie wiem jaki miales sprzet ale przy moim nigdy reaktor mnie nie zawiodl i mialem swiety spokoj badalem kh i tylko perystaltyka podkrecalem jak trzeba bylo... ballin co tydzien banki 5 litrow rozrabiac strzal w kolano dwutygdniowy wyjazd na wakacje  albo nawet weekendowy

    REAKTOR WYGODA I SWIETY SPOKOJ ....


  2. 10 godzin temu, mrppp14 napisał:

    Miałem murenę echidna nebulosa (~20cm). Ogólnie siedzi w jednym miejscu cały dzień, nie interesowała się rybami (nawet chromisami), krewetki czyszczące czyściły jej zęby. Ogólnie fajny zwierzak, tylko najważniejsze aby mieć siatkę lub wysoką pokrywę. Pierwszego dnia wyskoczyła z wody uderzając o lampę ~25 cm nad poziomem wody. Udeżenie było całkiem mocne więc pewnie poleciała by wyżej. Ma problem z łapaniem jedzenia za dnia(jest praktycznie ślepa) ale nie ma problemów aby dać jej z pincety. Musiałem ją oddać bo przegrywała walke z babkami, którę zasypywały jej norę. do tego stopnia, że raz się nie odgrzebała z piasku i trzeba było ją ratować. Na szczęście przeżyła :D 

    Ooo taka lebiode chcialbym

    A Pytanie jak z wkladaniem reki do takiego akwa?

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.