Witam,
Planuje założyć pierwszą solniczke i mam kilka pytań. Akwarium 80-100l brutto czyli samej wody 60-80l.
Planowana obsada - 2 błazenki (wiadomo :), ze 2 -3 slimaki, może jakaś krewetka. Ogólnie nie zamierzam go przerybiać, nie planuje większęj obsady. Błazenki mają cieszyć synka (i przy okazji tate ), do tego jakieś nie wymagające miękasy, itp.
Skała sucha ok 9 kg - Marco Rock. Aktualnia skała się płucze w RO. Piasek - suchy.
Szkła jeszcze nie kupiłem, ale mam miejsce na akwarium 50x40 (może położe blat aby dać np 55-60x45), mam też aktualnie nie używaną kaskadę Tidal 75 oraz FZN3 (mogę go podmienić z innym moim akwarium na Tidal 55).
Zastanawiam się czy lepszym rozwiązaniem będzie zrobienie panelu filtracyjnego (np. 50x10x40-44 (wysokość z 3 przegrodami ) czy spróbować prowadzić to na kaskadzie (ewentualnie dwóch). Mam saszetke purigenu, mam ok 1,5l matrixa, z 1l ceramiki. Filtr RO DI też posiadam. Testy kropelkowe JBL (PH, KH, GH, NO2, NO3, i jeszcze kilka ale do solniczki raczej nie przydatnych).
Chcę wystartować raczej małym kosztem bo nie wiem czy sobie poradzę z solniczką a w zasadzie trochę gratów już mam. Jeżeli zdecydowałbym się na panel to chciałbym wykorzystać w nim pompe z seachema tidal75 - 1500l.
Będę startował na sucho.
Z racji braku miejsca na sumpa pozostaje tylko panel, lub kaskada (1lub2). Podmianki wody 10%/tydzień. Które rozwiązanie lepsze ?
Edit:
Nie planuje odpieniacza, ewentualnie jak już w ogóle nie będzie szło to kupie jakiś mały (ale nastawiam się opcje bez odpieniacza).
