jak ktoś puszcza dziecko na niezabezpieczonym terenie to już inna kwestia, głupoty rodziców niestety nie zapewnimy... niezależni od pojazdu, zderzenie pojazdu zabawki z jednotonowym autem osobowym zawsze spowoduje nieszczęście..
ale tym torem myśląc należało by dziecko zamknąć w klatce, najlepiej w komórce, i pozamykać ulice bo co druga osoba przekracza na nich prędkość... niestety, tak to jest, że jedni wolą grę na pianinie, a inni coś z napędem silnikowym :)...