Nie. Mój kolega miał ją w słoiku, i wlał wode ze słoika z krewetą. Ona pobiegała i poszała za duża skałę. ( Ta skała już u mnie była, więc nie mogłem jej przytrzasnąć lub przycisnąć )
To było tak..... W słoiku buła owa krewetka, a w wiadrze skały żywe i tuf. Zamiast mniej ją stresować to pierw powinno się ją wżucić czy skałe ? Mój kolega pierw ją wżucił, nie adoptując ją. Była zestresowana, pobiegła za skałę. Posutawiałem skłki itp... Za 1 godzine już DEATH ! To była KREWETKA BOKSUJĄCA ( miała ona około 6 miechów, ładna, raczej samiec ) pozdro..
Dostałem krewetkę i żywą skałe i tuf wapienny. Kolega mówił, żeby wżuć pierw krewetkę. Wżucił, poszła sobie za skałke, skakała i za jakieś 3 min schowała sie za skałką. Potem zaczeliśmy wkładać tuff i żywą skałę. Trochę było nerwowo - pewnie kreweta się stresowała. Po 5 minutach poukładając wysztko podłączyłem odpieniacz. Za 1 godzine patrze a kraweta DEATH !! Nieżyje !! Mam jeszcze garbika, miewa sie świetnie oraz żywą skałe około 4 kg i tuf około 4. Co może być przyczyną zgonu krewetki (dodam jeszcze, że ma ona 7 miesięcy i miewała się u kolegi dobrze ) Więc dlaczego umarła :
1. Brak na początku odpieniacza
2. Stresująca sytuacja dla krewetki
3. Zła adaptacja jej do nowych warunków
4. Zła woda
5. Za szybkie wpószczanie jej
6 Coś innego ( dawajcie swoje przypuszczenia )
Proszę o pomoc ! Zbiornik jest 110l, ma on 3 miesiące !