Grzegorzzz
Klubowicz-
Liczba zawartości
3 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Typ zawartości
Profile
Forum
Galeria
Kalendarz
Blogi
Articles
Member Map
Sklep
Zawartość dodana przez Grzegorzzz
-
Witam. Temperatura 30 stopni była jedynie przez jakieś kilka godzin. Teraz jest 27. No to bede musiał zaopatrzyc się w ekipę czyszczącą. Miałem obawy co do krewetki ponieważ moja rogatniczka czasami lubi pomęczyć mojego kraba! No ale dzięki za radę na pewno niedługo krewetki u mnie wylądują. Na razie walczę dzielnie, ale rogatnica wydaję sie juz baaaardzo zmęczona!!! Pozdrawiam
-
Witam Ponownie, zastosowałem się co do rad wszystkich którzy mi odpisali. Zasolenie zmniejszone tak jak pisał Pan Przemek. Temperatura podniesiona do 30 stopni. Podmianki wody zrobione, a lampa UV świeci. Myślę że chroba nie przyszła od dostawcy ryb, ponieważ mój znajomy nabył ryby także u tego samego dostawcy co ja, i jego podopieczni czują się bardzo dobrze. Gdzies mi ta choroba chyba siedzi w zbiorniku. Chociaż przez 2 miesiące tak jak pisał Tomasz zarazki ze względu na brak nosiciela powinny zniknąć ze zbiornika, nadal coś w nim nie gra. Nie wiem czym jest to spowodowane. Wczoraj próbowałem znowu nakarmic rybki krylem nasączonym w soku czosnkowym, ale ryby raczej nie są nim zafascynowane. Jedynie kto go troszkę posmakował, to moja Rogatnica (Balistoides conspicillum) bodajże w naszym ojczystym języku Rogatnica białoplama. Z chęcią kupiłbym bym krewetki czyszczące aby pomogły rybom w walce z pasożytami, ale boje się że rogatnica mogłaby się nimi zainteresować na poważnie i zrobić sobie dość kosztowny posiłek, albo przynajmniej je poturbować. Na razie z ocelarisem żyje w zgodzie. Właśnie zobaczyłem że moja Pseudochromis paccagnella odeszła z tego świata. Świeć Panie nad jej duszą. Choroba zbiera żniwo! Będe walczył jak lew żeby reszta mieszkańców zbiornika nadal ciesyła moje oczy. Dziękuje jeszcze raz wszystkim za porady!!!!! W miarę czasu będe opisywał przebieg sytuacji. Jeszcze raz dziękuje i pozdrawiam wszystkich morskich zapaleńców!!!
-
Witam wszystkich. Mam w akwarium notoryczny problem z ospą. Zaczęło się od tego że do ryb które juz były w zbiorniku dokupiłem kila innych. Na jednej z nich doszukałem się kropeczek. Słyszałem czasami że jest to spowodowane stresem, więc myślałem że dzieje się tak z racji tego że ryba znalazła się w innym miejscu i wodzie o innych prametrach. Jednak białe kropeczki nie ustępowały, a na domiar złego ich przybywało. Następnie przeniosło się to na resztę ryb. Tak było prze kilka dni, a później wszystkie ryby zaczęły padać jedna po drugiej i wszystkie zdechły w jeden dzień. Przez jakieś dwa miesiące w zbiorniku była tylko żywa skała i ślimak turbo. Przed zarybieniem zbiornika dojrzewał on wraz z żywą skałą prawie 4 miesiące. Po 2 misiącach od zbiorowego pogrzebu postanowiłem znowu wpuścić ryby, Były to dwa ocelarisy. Jeden dostał kropek po tygdoniu i zdechł. Drugi się trzymał bardzo ładnie. I tak sobie sam pływał jakieś 2 miesiące. Następnie dokupiłem jedną rybe na próbe, która wraz z błazenkiem pływała zadowolona przez 1,5 miesiąca, następnie ją obsypało i padła w 2 dni. Błazenek został. Po 2 miesiącach dokupiłem następne ryby które mam obecnie, pływają sobie zadowolone już kilka dni tylko że jest jeden problem, wszystkie je obsypało!!! Nie chcą spożywać pokarmów (próbowałem różnych, artemia, wodzień itp..) nasączonych sokiem z czosnku, wyczytałem że to może poskutkować. Natomiast ich zachowanie na razie nie budzi zastrzeżeń, a pokarm bez czosnkowego soku jedzą z wielkim apetytem.Czy ktoś może zna jakiś sposób który pomoże mi wyleczyć ryby, i nie pytam o chemie ponieważ boję się zaryzykować życiem całego zbiornika. Może ktoś miał podobny problem i wie jak mi pomóc. Proszę o szybką odpowiedź bo czas nagli a z tymi rybami co mam niechciałbym sie rozstawać. Jestem początkującym akwarystom morskim więc napisze jeszcze że zbiornik jest o pojemności 200 litrów, 60 litrów sump, oświetlenie 2x T5 ,25 kilogramów żywej skały no i oczywiście odpieniacz. Może te dane się przydadzą do jakiejś porady. Pozdrawiam i czekam na odpowiedź.