Witajcie
Wczoraj od kolegi odebrałem pielęgniczkę zebrem, wpuściłem je w siateczce do wody żeby sie oswojiła niz tąd ni z owąt, zebra sama wypłyneła z siateczki. Myśle sobie z kumplem pewnie sie już zaklimatyzowała. Poszedłem sie myć była ok. 10. Przychodze do pokoju kłade sie na łóżku i podziwiam moje cudne akwa i tu nagle patrze Zebra bije sie z Glonojadem nie wiedziałem co zrobić, wyglądało to groźnie ale strasznie mnie safascynowało, glonojad na korzeniu uciekał zebrze a ona 2 razy walneła że tak powiem w ten konar, po pewnym czasie gdy nie potrafiła dorwać glonojada zaprzestała ataku i już więcej tego nie robiła.