od ponad 4 lat mam Premlasa - skubańca. On piewszy był w naszym akwa. On to pierwszy przeżył dojrzewanie nasze akwa i wszystkie inne najgorsze etapy. Po niecały 2 latach doszły nowe ryby. Domyślcie co się dzieje: walka. Całe akwa to jego teren. Przestawia skały i korale. Unicestwił nam parę ryb oczywiście mniejszych od siebie. Gdy myślę o nim to przychodzi mi kilka wariantów na myśl: premlas - skubaniec- przywiązanie do niego po tylu latach - chyba trzeba go sprzedać - albo odizolować go w małym akwa i zawiesić na tle dużego, aby się wkurzał że inne rybki pływają sobie po jego terenie.
Który wariant wybrać???