Witajcie moi drodzy ,
Chciałbym się podłączyć pod wątek. W zasadzie mam bardzo podobny problem,ale z tym wyjątkiem, że w wodzie słodkiej. Wiem, że forum jest dedykowane dla morszczyzny, ale na forach słodkowodnych ludziska nie mają tyle obycia z piaskiem koralowym :-) Do rzeczy - Postanowiłem zasypać swój zbiornik tymże piaskiem w celu podwyższenia twardości wody i ph w akwarium przygotowywanym do Tanganiki Zanim trafił do akwarium, był płukany przez wode z układu filtracyjnego ( poniżej specyfika układu) . Po umieszczeniu go w akwarium ( 5 kwietnia ) woda była mleczna jeszcze na drugi dzień . Na trzeci dzień zaczeła się klarować , ale daleko jej było do kryształowej. Postanowiłem zrobić próbę czy piasek dalej pyli i bardzo delikatnie, po samym wierzchu przesunąłem po nim palcem . W miejscu przetarcia zaczął wydobywać się biały "dym" jak ze zgaszonego ogniska ... Dziś mija 8 dni od wsypania go do akwarium i dalej "kopci" chociaż już mniej niż na początku. Co może być przyczyną?
Wiem, że wielu z Was nie ingeruje i czeka aż się ustabilizuje, ale w moim przypadku nie mogę, bo piasek będzie non stop przekopywany przez piaskówki.
W tej chwili jest w zbiorniczku testowym 100l , ale przymierzam się do umieszczenia reszty do 1000l. Najpierw jednak chciałbym się dowiedzieć czy możliwe jest połączenie piaskówek z tego typu piaskiem i czy po prostu po czasie wróci do normy i nie będzie pylił. Wole popełnić błąd w 100l niż w 1000l . Jeżeli ktoś z Was ma taką wiedze to bardzo proszę o pomoc.
Wyniki testów wody z 11 kwietnia -
PH- 7
GH- 8
KH- 6
(cykl azotowy jeszcze się nie skończył)
A tak swoją drogą... zastanawia mnie czemu twardość nie wzrosła przez te 6 dni. To też normalne?
Układ filtracyjny to 3 korpusy ( sedyment/sedyment/węgiel aktywowany w bloku spiekanym) i membrana kapilarna.