Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Autorskie rozważania' .
Znaleziono 1 wynik
-
Wstecz sięgam pamięcią do początku mojej drogi w morszczyźnie. W plątaninie nic niemówiących pojęć jedno sformułowanie głęboko zapadło mi w pamięć: "nie używam żadnej chemii, jadę tylko na podmianach". Słowa te, wypowiedziane przez trzech morszczaków, których pomoc i wskazówki były bezcenne, poparte widokiem czystych, pozbawionych problemów z plagami zbiorników z mieszaną obsadą koralową z wielkimi krzakami montipor włącznie. Obserwując ich jakże proste, wręcz minimalne, konsekwentne, a zarazem skuteczne środki ingerencji (podmiana wody + karmienie mrożonkami) zacząłem konfrontować ich praktykę z wiedzą zaczytywaną z forum: balling, suplementacja, adsorbenty, pierwiastki śladowe, mikro i makroelementy, szczepy bakterii, metale ciężkie etc. Wraz z rozbudową wiedzy teoretycznej wracało do mnie pytanie: "czymże do cholery jasnej jest to nieużywanie chemii?" Odpowiedzi różne przychodziły mi do głowy. Na dzień dzisiejszy będąc świadomym znacznie bardziej morskiego hobby, wiem, że wszystko ma swój wzór chemiczny. Wybitni chemicy (m.in. reguła Dittmara, metoda Ballinga) dali nam świetne podstawy do zrozumienia i panowania nad składem chemicznym wody morskiej. Nierzadko, niezależnie od wyników my polscy hobbyści, w całkiem nieodległej przeszłości w dużo mniejszym stopniu potrafiliśmy wyrażać nasze myśli, doświadczenia, czy zamierzenia językiem fachowym/precyzyjnym, osadzając znaczenia, czynności w słowach, które wydawały się najbardziej adekwatne do tego co było robione/omawiane. Starsi, i młodsi stażem uczymy się i staramy się przekazywać jak najlepiej potrafimy nasze doświadczenia, językiem mniej lub bardziej, ale technicznym, zarazem będącym zrozumiałym przez początkującego adepta. Akwarystyczna sól morska, niezależnie, czy nazywana solą naturalną, czy syntetyczną to produkt chemiczny, wyrażony swoim składem, wzorem, proporcjami. Tak więc każdy każdy morszczak używa "chemii", w sposób mniej lub bardziej świadomy. Jest wiele dróg w akwarystyce morskiej. Można podnosić sobie poprzeczkę trudności coraz wyżej (np. poprzez hodowlę trudnych gatunków koralowców) . Można również dążyć do doskonałości hodując bardzo proste formy życia osiągając wizualne wyżyny zbiornika, czy też sukcesy na niwie propagacji i rozmnażania. Odwagi, cierpliwości, szczęścia i sukcesów życzę. luft