Zakupiłem dziś od kolegi z forum Quadricolora, po aklimatyzacji wstawiłem go do akwa, ładnie na skałce położyłem. Był mały i skurczony. Jakie było moje przerażenie gdy krewetka Lysmata Kuekenthali rzuciła się na niego i zaczeła go bezczelnie żżerać, a później mi go pod skały wciągnęła. Musiałem połowe skały przestawić żeby go uratować.
Na razie ukwiał przykryłem obciętą butelką PET, ale zawsze tak być nie może. Krewetki kupiłem żeby zjadły kilka maleńkich aiptasii - to im poszło swietnie, ale nie pomyślałem że one tak wszystkie ukwiały żreją.
Co robić?