Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'Moje' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Witajcie Założyłam swój wątek by podzielić się z Wami sukcesami i porażkami w związku z moją pasją jaka jest akwarystyka,słodko i ta jedyna oczekiwana i upragniona choć słona w smaku akwarystyka morska . Kolorowa ,cukierkowa, pozwalająca na zatopienie się w innym świecie ,świecie fantazji i bajki, fascynującego podwodnego świata Moim pierwszym akwarium był słoik 1l z gupikiem Pierwsza solniczka powstała w styczniu 2011r , wcześniej zagłębiałam wiedzę tu na tym forum Moja słaba głowka od nagromadzonej wiedzy opadła i zrobiła się ciężka jak ołowiana kula Przejrzałam stosy stron i po wyciągnięciu wniosków 14 stycznia 2011 r odpaliłam nowiuśkiego reef max. Wodę wziełam ze sklepu jak i skałę,przez miesiąc obserwowałam co się w baniaczku dzieje.... do dziś pamiętam jak przerzywałam ukazanie się aptasi,tak bardzo przez większość z was znienawidzonej,ale ja cieszyłam się jak dziecko i codziennie rano biegłam zobaczyć czy żyje heheh,nocne podglądanie wężowideł i wieloszczetów,i tych pchełek było dla mnie jak podglądanie sąsiada heheh ( nigdy nie podglądałam sąsiada)Dojrzewanie przebiegałao skromnie wręcz powiem. Oprucz paru szarych nitek i jakichś tam kłaczków nie zauważyłam plag Pierwsze rybki Garbiki tfu tfu ! z mojej niewiedzy wpuściłam dwa,tłukły się niemiłosiernie więc oddałam i kupiłam co ??? nemo i tak powoli rozkręcałam biznes,aczkolwiek skromnie bo na szaleństwa nie było zbytnio kasy Wszystko ładnie pięknie,ale zrobiło się ciasno pozatym zawsze kiedy chodziłam do sklepu tęskno spoglądałam w szybę akwarium za jakimś większym okazem i tak oto zrodziła się plan większego akwarium Wiedziałam,ze to szaleństwo bo miejsca brak ale czego się nie robi Mój feef max pojechała do Lublina,a ja za kaskę postanowiłam kupić odpieniacz , troszkę dołożyć i odpalić 200l Niestety moje plany legły w gruzach,przez wypadek i różne przeciwności losu.Nie chciałam rezygnować z akawarium i pieniędzy jakie włożyłam w życie,ponieważ wiedziałam że na drugi raz nie będę mogła sobie pozwolić na taką drogą inwestycje,no i bardzo szkoda mi było rybek,przywiązałam się do nich bardzo :)Przeżożyłam wszystko do 200lakwariu i czekałam...podmianki i czyszczenie tafli wody musiały na razie wystarczyć..Kiedy już mogłam pozwolić sobie na zrobienie komina i sumpa pojawiły się kolejne problemy... ręce mi opadły,bo naprawdę zawsze coś wychodziło i nie mogłam w pełni zrealizować mojego planu :/ Nie będę się rozpisywała na temat problemów jakie dopadły naszą rodzinkę,ale postanowiłam zatrzymać baniak i dbać o niego jak o dziecko , nie jest pięknie i ładnie tak jak w niektórych baniakach..problemy się piętrzyły,akwarium poza brakiem prawidłowego oświetlenia i braku odpieniacza nie poniosło klęski,ale tak jak wspomniałam nie cieszy tak bardzo bardzo kolorowością i zawrotnym tempem przyrostowym moich miękkich przyjacieli Już nie raz i nie dwa miałam zrezygnować,poddać się i usiąść i płakać Akwarium stoi i do dziś,ponad dwa miesiące ciągne bez odpieńka. Ponieważ być może na dniach będę musiała na serio zrezygnować z akwarium postanowiłam tak na pamiątkę wspomnieć o tym na forum Związałam się z wami i tyle Wstawię kilka fotek,choć tak jak wspomniałam moje 200l nie wystartowało prawidłowo Ciekawskim napiszę,że nic mi nie zdechło,no prawie żółtek nie wytrzymał stresu i nie przetrzymał przenosin :/ Zdechł tak po prostu, zawał czy co :/ ... niewiem...a szkoda... Do dziś trzymam się nadzieją,że może jednak się uda i zatrzymam akwarium,ale choć zapieram się jak mogę códów nie zdziałam Chciałabym podziękować za rady i dobre słowo takim osobą jak : ,stani,erni,seb nie lubię reklam ale w tym wypadku nie wypada nie podziękować ,bo Te osoby podtrzymywały mnie na duchu Dzięki