Pojechałem dzisiaj odebrać portki z pralni i po drodze zahaczyłem o zbiorniki w Łó∂zkiej Manufakturze. Załamałem się co oni odprawiają ze zwierzakami. Szkoda gadać. W jednym baniaku już nie ma węgorzy ogrodowych, a ostatni leżał martwy wyciągnięty na dnie. Przepraszam, ale film kręciłem z ręki komór...