Czołem!
Od niespełna trzech (od piątku) dni mój błazenek nie chce jeść. W czwartek trochę się nażarł, omsknęła mi się strzykawka pod koniec karmienia i nie zdążyłem odessać nadmiaru solowca zanim go pochłonął. Był tak pękaty, że ledwo pływał. Musiałem wyjechać na dzień i próbowałem dać mu małą porcję jedzenia przed wyjazdem. Niestety nie był już zainteresowany solowcem. Stwierdziłem, że jednodniowa głodówka w celach zdrowotnych mu się przyda. Dzisiaj nadal nie wykazuje zainteresowania pokarmem.
Obecne zachowanie:
- sprawia wrażenie osłabionego, leży na ukwiale ale przy podsunięciu strzykawki żwawo ucieka;
- co jakiś czas rozwiera paszczę (coś jak by ziewanie);
- nie je.
Obserwacja:
- brak jakichkolwiek narośli;
- brak pasożytów na ciele oraz wystających z "pupy";
Parametry akwarium (od dwóch miesięcy stabilne):
PH 8
KH 6,7 (stałe od ponad dwóch miesięcy)
NO3 5 (przeważnie między 2,5 a 5)
PO4 0.03 (po padnięciu drugiego błazna skoczyło do 0.1 szybka reakcją - dodanie Stability Phosguard w piątek)
temp 24
Trzymając się grafika zrobiłem dziś podmiankę.
Ocellarisa mam od Wielkanocy. W zeszłym tygodniu dokupiłem drugą sztukę (pomarańczową). Mały nie dał się poznać z dobrej strony i ją zamęczył. Jak tylko udało mi się zlokalizować usunąłem truchło z akwarium i sprawdziłem parametry. Wszystko było ok.
Zbiornik ma niespełna 6 miesięcy. Obsada korali to miękkasy, kilka lps'ów i dwie monti talerzowe no i quadri czerwony. W dodatku kilka ślimaków (2xNassirius i 2xTrochusb, Babylonia) oraz krab Calcinus Tibicen.
Karmię raz dziennie solowcem, po 5-7 robaków ze strzykawki i co 2-3 dni 1/8 kostki mrożonego planktonu zielonego.
Cyrkulacja to kaskada (węgiel, purigen, phosguard, matrix 250g) oraz Koralia Nano 900l/h.
Oczywiście przejrzałem forum ale jednoznacznej podpowiedzi nie znalazłem.
Chyba opisałem wszystko, w razie czego więcej o akwarium w wątku (tutaj).
Pozdrawiam,
Adrian