Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'brown jelly' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Od kilku dni mam problem z Euphylią. Jedna z główek całkowicie schowana i nie polipuje. Zbiornik ma 4 iesiące, w obiegu 450l. Parametry jak niżej. Ostatnio nastąpił chwilowy skok NO3 do poziomu 25, ale wrócił już do swojego poziomu. Podaję jod i stront z AF 2 raz w tygodniu. W akwarium mam jeszcze 2 inne euphylie i nie widać oznak słabszego polipowania. T:25,5 pH:8,3 NH3:0 NO2:0 NO3:10 PO4:0,03 dKH:7,7 Ca:385 MG:1335 W załączeniu zdjęcie z Niedzieli. A tutaj zdjęcie z dzisiaj W sumie na drugim zdjęciu widać, że czymś zaczyna się pokrywać. Czyżby Brown Jelly???
- 12 odpowiedzi
-
Od jakiegoś czasu zaczęły mi padać wszystkie gatunki euphyllii, jedna główka po drugiej bez wyraznej przyczyny, łącznie w ciągu około 2 miesięcy straciłem około 30 główek tych korali. Za każdym razem taki sam scenariusz - wszystkie korale napompowane i nagle jedna z główek w ciągu maksymalnie 48 godzin dosłownie się rozłazi, za każdym razem padała tylko część korala czyli jedna główka umiera inne napompowane. W tym czasie choroba nie zaatakowała innych koralowców. Zarażone główki odcinałem, większość korali mam przyklejonych do skały, te które były na podstawkach próbowałem ratować poprzez kąpiele w dipie czy też w wodzie RO. Ponieważ nic nie pomagało zacząłem usuwać ze zbiornika każdy koral, który zaczynał flaczeć, to też nie pomagało. Nie podejrzewałem, że problemem jest brown jelly gdyż nie było w zasadzie typowego dla tej choroby gluta, to znaczy u mnie brązowy glut pojawiał się dopiero gdy tkanka ulegała rozpadowi, więc byłem przekonany, że to gnijący koral. Ponieważ nie mogłem nic konkretnego znalezć na polskojęzycznych stronach zacząłem szukać na forach zagranicznych, trafiłem na filmik pokazujący jak wyglądają bakterie pod mikroskopem. dałem próbkę gluta znajomej, która pracuje w laboratorium i okazało się, że to te samo co na filmie. znalazłem kilka środków, które z większym lub mniejszym powodzeniem niszczą brown jelly np. doxycylina, erytromycyna, chloramphenicol, nitrofurazon, płyn lugola, jodyna, woda utleniona. Ponieważ wszystkie te środki trzeba używać poza zbiornikiem, i wiązałoby się to z odrywaniem korali od skały postanowiłem najpierw spróbować innego polecanego specyfiku, a mianowicie Chemiclean. Zastosowałem dawkę zgodnie z zaleceniami producenta, przy czym zamiast 48h przedłużyłem kurację do 96h po czym zrobiłem 20% podmianę, trzy dni przerwy i powtórzyłem zabieg z odrobinę zwiększoną dawką preparatu przez kolejne 96h, potem podmiana i węgiel. Od zakończenia kuracji mija tydzień, jak na razie wszystkie euphyllie, które pozostały mają się dobrze, więc mam nadzieję, że opanowałem problem. Żadnych złych skutków ubocznych chemicleanu nie zaobserwowałem, poza skokiem no3 i wykrywalnym no2, ale to pewnie skutek pracy przez ponad tydzień odpieniacza ze zdjętym kubkiem.