Witam
Moje "mini" jest tydzień po pladze dino. Mniej więcej równocześnie z dino czyli ok 2 tygodnie wcześniej Caulastrea zaczęła tracić tkankę. Z dino były różne zabiegi: skrócenie oświetlenia, do 5 g. białe i 10 g. niebieskie, bakterie obficie rano i wieczorem Microbe lift, na koniec zacząłem dawkować 3 krople Jodyny Reef Iodide dziennie, zaprzestałem podmian. Wszystkie działania wzięły się z lektury wątków na N-R.
Walczę o życie Caulastrei fluo, która przez ten czas traci tkankę i tylko na trochę otwiera mordki. Dzisiaj zmierzyłem parametry wody i wyszło mi mega dużo
NO2=0,2 !!!!!
NO3 1<5 też dużo
PO4 0,4 najwięcej ile miałem do tej pory
pH 8
kH 10
NH4 0,1
parametry aż strach ! wzięły się ze śmierci dwóch ślimaków turbo.Po uporaniu się z dino zakupiłem trzy Thory amboinensis i dwa ślimaki turbo. Niestety ślimaki mi zeszły, a thory żyją dalej, nie wiem o co chodzi, bo żyły kilka dni i jadły i najpierw jeden zszedł , a po paru dniach drugi. Dzisiaj jak odkryłem , że padł to zmierzyłem i podmieniłem wodę ok 18ej i po wyłączeniu świateł po 20ej Caulastrea się mocno napompowała, wyciągnęła mordki bardzo!!, napompowały się te części przeźroczyste. Czegoś takiego jeszcze nie było. Stąd moje pytanie z tematu. Mam się cieszyć czy przeciwnie. Bardzo proszę o pomoc. Może dostała świeżej wody i dlatego.... Co robić i czego nie robić?
Na zdjęciach
1.widać z prawej strony z tyłu Caulastrei wychodzący biało-przeźroczysty ogonek. który wypuszcza nitkę . Czy to ślimak? i czy to on może zabijać korala?
2.niestety słabo widać te napompowane mordki i przeźroczyste obwódki w środku główki, bo Caula nie chce się w ogóle fotografować (tylko mam telefon do zdjęć)
No trochę długi ten post. Mam nadzieję, że w miare udało mi sie przekazać problemy.