Jak w tytule... miałem kilka listków prawie od początku, myślałem że z czasem zaniknie jak reszta makro-glonów ale się pomyliłem. W ostatnim czasie strasznie przybrał na sile i rozrasta się w zastraszającym tempie.
Co z tym robić, po prostu wyrwać ?
Żadne pokolce nie wchodzą w grę z powodu wielkości zbiornika.