Witam,
mojemu słoikowi zaraz stuknie pierwszy miesiąc od zalania. Wystartowałem na żywej skale, więc coraz śmielej ujawniają się pasażerowie na gapę. Większość z nich potrafię rozpoznać i pokierować ich dalszą karierą w moim zbiorniku, są jednak dwa wyjątki...
Szukałem, czytałem, oglądałem, wertowałem forum i się zaplątałem.
Zatem sprawa oczywista, co to za cudaki na zdjęciach poniżej?
1. Śliwkowy kleks — kolor bardziej fioletowy, niż na zdjęciu, powierzchnia gładka z kilkoma porami. Wygląda jak jakaś resztka kleju do scalania skały. Nie zmienia swojego kształtu i objętości. Ni pies, ni wydra.
2. Mały kalafior — składa się z małych trąbek ze złotymi końcówkami.
Czy są to jakieś gąbki? Pielęgnować, czy eksmitować?