Znajdź zawartość
Wyświetlanie wyników dla tagów 'noc' .
Znaleziono 2 wyniki
-
Witam wszystkich serdecznie. Jakiś czas temu, siedząc z kolegą przy bezalkoholowym i dyskutując na przeróżne tematy, czas nastał, aby w akwarium wyłączyło się światło i rafa poszła spać. Wtedy kolega powiedział, że coś mi pokaże i wyciągnął magiczną latarkę ! Zaczął świecić w ciemność bezkresnej toni rafy koralowej a moim oczom ukazywały się kolejno przepiękne korale w pełnej krasie fluorescencji ! Ochom i achom nie było końca. Oczywiście latarka super specjalna, za niemałe pieniądze. Przeznaczona tylko i wyłącznie dla akwarium rafowego, czyli rarytas dla hobbystów. Zaciekawiony tematem poszukałem na sieci i znalazłem! Latarka wymarzona, o specjalnej barwie, aby podglądać nasze korale w nocy, podczas karmienia, aby sprawdzić ich kondycję, zdrowie oraz oczywiście – fluorescencję. Cena jednak za latareczkę… troszkę powala, niestety. Zapewne temat bym zostawił, gdyby nie zakupy niedawno w markecie oraz wisząca latarka taktyczna, w przecenie, za 11 zł: W zapasie miałem wcześniej kupione diody power-led 1W: Cena nie powala, około 20 zł wraz z wysyłką z wiadomego kraju, za cała paczkę 50 sztuk (wychodzi około 0,40 zł za sztukę). Oczywiście nie wiem jakiej jakości to są diody, parametry techniczne jednak są dokładnie opisane (długość fali świetlnej, moc, napięcie oraz prąd pracy). To powinno nam w zupełności wystarczyć dla celów eksperymentalnych. Do oświetlenia chwilowego w nocy, tylko aby popatrzeć, to i tak za dobrze i za dużo. Ciekawy efektu końcowego, rozebrałem latarkę (zawiera w sobie koszyczek na baterie): Po włożeniu baterii oraz włączeniu świeci zwykłym światłem białym (około 5k K, albo cos pomiędzy 5k – 6k K), ale to nam zupełnie nie jest potrzebne do niczego. Latarka świeci trzema rodzajami światła: pełna moc, połowa mocy oraz światło pulsacyjne (jak chcemy zdenerwować jakąś niegrzeczną rybę, np. Imperatora ; ) ). Rozkładamy więc latarkę na czynniki pierwsze: Pozbywamy się niepotrzebnej diody białej poprzez odlutowanie oraz lutujemy w to samo miejsce, z zachowanie takiej samej polaryzacji, nową diodę Royal Blue. Na pole pod diodą warto podać trochę kleju termoprzewodzącego w celu lepszego odprowadzania ciepła: Przylutowana dioda: Teraz montujemy całość w odwrotnej kolejności oraz sprawdzamy czy latarka działa: I to cała filozofia. Przeróbka zajmuje dosłownie kilka minut, nie posiada jakiś super wymagań, wiedzy i specjalnych umiejętności. A oto efekt końcowy (przyznam szczerze, sam byłem zaskoczony efektem tych diod). Zdjęcia robione telefonem komórkowym, więc w rzeczywistości efekt jest naprawdę dużo lepszy. Szczerze zachęcam do własnych eksperymentów oraz majsterkowania, pozwala to zaoszczędzić w tym przypadku sto kilkadziesiąt złotych. Pozdrawiam kolegę Rafała… jak porównanie efektów Twojej i mojej latarki? ; )
-
Z albumu: caulastrea