Witajcie . Jak kazdy Polak no może prawie kazdy:) miałem urlop i oczywiście spędzałem go na wybrzeżu naszym polskim . Pogoda w kratkę jak to nad Bałtykiem wiec pewnego dnia wybraliśmy się ze znajomymi do Gdyni ,na dobra sprawę nie wiedziałem ze jest tam oceanarium szczerze to dowiedziałem się jak chodziłem sobie kolo naszych Darów i Błyskawic. Jako morszczyznanin:) namówiłem znajomych byśmy się tam wybrali i stanęliśmy w długiej kolejce Bilety po 25 zeta no cóż raz się żyje , moje wyobrażenie o tym było ogromne , spodziewałem się zobaczyć tego co na dobra sprawę nie widziałem u siebie w domu. kupiliśmy bilety , weszliśmy:) znajomi oczywiście jak należy podążali krokiem kierunku zwiedzania , ja pognałem jak głupi na drugie piętro bo tam własnie była morszczyzna . i ups to co zobaczyłem przeraziło mnie , woda jakoś mało klarowna ryby to z tej najtańszej polki ,a był żółtek i pensetnik ale to chyba nie szczyt, na skala bąble , czerwony nalot korale ledwo co się pompowały twarde raptem 2 gatunki .Czar prysł , dosłownie szok i żenada co oni z tym zrobili !!!! , jedyne co przykuło moja uwagę to kawal skały w jednym kawałku a reszta do bani i do kitu dla mnie to 25 zeta było wywalone w błoto za co oni biorą te pieniądze ,ryby jak w klatkach i to ma być oceanarium, szkoda ze nie było nikogo z obsługi , zamienił bym z nim parę zdań . Znajomi zostali zwiedzać ja wyszedłem. Morał z tego taki jak możecie omijajcie to oceanarium, zobaczycie jeszcze mniej niż w naszych akwarium a 25 zeta przyda się na gofry:)