Tak się zastanawiam czy w dobie tych wszystkich kropelek ,buforów itd prowadzi ktoś jeszcze zbiornik oparty tylko na samym ballingu?
Reaktory swoją drogą,chodzi o sam balling,kiedyś nie było aż tyle tych dodatków i wszystko działało,a teraz gdzię się nie ruszysz to zawsze ktoś w sklepach poleca dodatkowo lać to i tamto...
Czy do pełnego Ballinga jest sens dodawać co kolwiek...
Luźne przemyślenia bez sporów...
a najlepiej gdyby się wypowiedziały osoby które tak właśnie prowadzą swoje akwaria.
Nie mówię tutaj o bakteriach bo to już sprawa indywidualna.
Balling i pompy dozujące miały ułatwić i sprawić większą bezobsługowość akwariów,2 tyg na wakacjach...balling się sam dolewa woda odparowana też a my na piwko bez stresu...i tu nagle pojawiają się dodatki które trzeba kropelkować ręcznie w większości...czy w takim razie ułatwiamy sobie prowadzenie akwarium czy sprawiamy dodatkowy kłopot i nabijamy portfel firmą....