Na 10 rocznicę /jak ten czas szybko leci/ pierwszych prób rozmnożenia diademek, rybki zrobiły mi niespodziankę i przeżyły w nieco większej ilości niż zazwyczaj.Jest ich faktycznie sporo, co mnie bardzo cieszy szczególnie rano widok ławicy purpurowych rybek czekających przy przedniej szybie na śniadanie jest nagrodą za te 10 lat.
Z poprzedniego tarła udało mi się odchować tylko 14 sztuk i ten rybi urodzaj bardzo mnie zaskoczył i wykarmienie takiej gromadki byłoby trudne gdyby nie pomoc Konrada z Sexy krewetki ,który bardzo mnie wspomógł swoimi wrotkami i widłonogami.Dziś rybki mają 38 dni
Kilka zdjęć.