W wielu wątkach pojawia się porada, aby na start użyć ubogiej soli np. IO, aby nie dostarczać do systemu zbyt dużo pierwiastków, w momencie, kiedy nie są one jeszcze w systemie potrzebne, aby nie stały się pokarmem dla glonów i innych plag. W sumie rozsądne podejście.
Ale chwilę później, kiedy robimy pierwsze testy i decydujemy się na wpuszczenie pierwszych korali pojawiają się od razu głosy, że Ca, Mg, Kh czy co tam jeszcze są dramatycznie niskie.
W związku z tym chciałem się upewnić, co powinienem zrobić.
Wystartowałem na soli IO – zasolenie 1,022 (producent zaleca 1,020).
Po ok. 8 tygodniach podawania bakterii NO3 spadło z poziomów kosmicznych do wartości ok. 10. Wpuściłem, więc kilka ślimaków i kilka szczepek (zoa, miękkie) oraz rozpocząłem podawanie wódki. (1ml/400 l na początek). W sumpie węgiel i adsorbent PO4.
Po tygodniu wszystko żyje i się ładnie otwiera.
I zacząłem się zastanawiać, co dalej…
Czy prawidłowe będzie podciągnięcie parametrów od wartości optymalnych poprzez podanie poszczególnych składników do Ballinga ( bez soli bez NaCl)?
Czy podnieść zasolenie?