Od przeprowadzki na 325 litrów mam problem z samcem błazenka . Jak tylko zgaszę lampę zaczyna z samicą pływać przy samej tafli wody i po prostu wyskakuje z akwarium . Już dwa razy był reanimowany zza szafki .
W akwarium mam tylko brzydala , zółtka , babkę cytrynową , doktorka . Błazny mają do dyspozycji ogromny sacro oraz piękny ukwiał quadri. Niestety w żadnym nie śpią.
Koronę obłożyłem kawałkami PCV i póki co wali w nie.
Co może powodować takie zachowanie tylko u jednego błazna ? stres czy choroba psychiczna ?