Agresywny Ctenochaetus Truncatus.

[Ewa27]

Witam. Chciałabym się zapytać szanownych forumowiczów, czy ktoś z Was spotkał się z agresją tej rybki w stosunku do współmieszkańców?

[Margo]

A i owszem. Agresywny i wytrwaly przesladowca glownie babki kopiacej w moim akwa. Babka nie ma prawa plywac w zwiazku z czym bardzo schudla. Ciężko sie ja karmi bo truncatus pilnuje jej norki. Wczesniej wygonil z akwa salariasa, ktory najpierw przestawil sie na zycie i zerowanie nocne a nastepnie wyskoczyl z akwa. Razem z zoltkiem stanowia gang uniemozliwiajacy wpuszczanie nowych ryb. Moj jest piekny ladnie wybarwiony, moja ulubiona ryba, ale charakter zryty na maxa. Planuje go odłowić choc bardzo mi szkoda.

...mobilnie

[Ewa27]

Dziś bez żalu pozbyłam się największego agresora z akwarium, nie zamieszkał zbyt długo bo od czerwca ale wystarczająco. Mówią że Z.Xanthurum to diabeł ale chyba to nie w moim przypadku. Babka V.Puellaris chyba wyczuła sprawę,że terminator przepadł to wzięła się do roboty i to aż za bardzo. Rybcia ładna ale za współmieszkańca nie może mieć salariasa jak i kopiącej babki.

[AndrzejG]

W akwarium wszystkie ryby wykazują niezwykłą agresję.Usuwanie jakiegoś osobnika ,bo jest szczególnie agresywny jest totalną głupotą bo za chwilę inny zajmie jego miejsce.Mam pokolca Naso który od czasu do czasu kasuje jakiegoś dorosłego Chromisa, i nie robię z tego większego problemu.Zmuszamy ryby ,które w naturze zyją w nieograniczonej przestrzeni do wegetacji w słoikach które nazywamy akwariami do wspólnej wegetacji.Gatunki które w naturze żyją w wielotysięcznych ławicach zaleca się trzymać pojedynczo żeby się nie pozabijały.A jeżeli do tego dołożymy odbieranie zachowań ryb na odczucia ludzkie mamy kolejny problem.Jeżeli nie potrafisz się zdystansować,i nie rozumiesz praw przyrody,odpuść sobie i zacznij hodować kanarki lub kwiatki.(też potrafią się zabijać)

Pozdrawiam

Jeszcze do tematu.Mam stary ,spory zbiornik,wiele zakamarków (skały około 500 kg).Od kilku miesięcy mam plagę gąbek.Żeby się ich pozbyć,kupiłem dużego, silnego "Idolka",bo pamiętam że skutecznie kosił kidyś u mnie gąbki.Rybka miała około 12 cm dł.Przez dwa dni była ganiana przez pokolce i wargacze.Na trzeci dzień została zabita przez 5 razy mniejsze Chromisy ,bo akurat się masowo wycierały.

Przykrość wielka i kolejna bolesna nauczka.Ale na pewno z tego powodu nie skasuję 50 Chromisów.Wyciagnij wnioski.

Serdecznie pozdrawiam.

[Maelen]

Bo to albo komuś przeszkadza, że mu się zwierzęta nawzajem zabijają albo nie.