Skocz do zawartości

Historia edycji

VDR

VDR

@basterek-4 w kontekście objawów i leczenia a i owszem. Natomiast pytanie autora wątku było czy to co na zdjęciu to jest P.Mutuki (na to pytanie ja nie potrafię odpowiedzieć). Natomiast P.Mutuki został określony również jako taki gatunek, który tą toksynę w jakiejś ilości może posiadać. Co do angielskiego - nie wiem czemu miało służyć to wtrącenie na temat języków - Rej napisał to w wiadomym kontekście. Stąd też pomyślałem, że do tego samego pijesz.

Umiar połączony z rozsądkiem mi mówi - że palythoa są brzydkie, mało atrakcyjne do tego mogą być niebezpieczne, że ich nie chce w baniaku (chociaż mam znów małą kolonię). Ale
ktoś inny może chcieć je mieć bo będą dla niego obłędne. Chciałbym po prostu by wiedział na co może być narażony i by mógł odpowiednio zareagować gdyby jednak na niego trafiło.

Natomiast zabrałem głównie głos bo po raz kolejny pisano w taki sposób, że można było wyciągnąć wnioski, że to jest całkiem bezpieczne, nic nie grozi i wszystko jest rozdmuchiwane za bardzo. Podając przy tym dość absurdalne argumenty.

Jazda samochodem ? W Kodeksie Drogowym - zachowanie szczególnej ostrożności - występuje nad wyraz często. A ilość "nie zachował szczególnej ostrożności" pojawiająca się w kontekście ofiar śmiertelnych jest równie spora. I co roku słyszę prośby o uważniejszą i ostrożniejszą jazdę, która kierowcy lekceważą doprowadzając innych kierowców, np. tych jeżdżących bezpiecznie do przejścia w inny wymiar.  Codziennie spotykam debili na drogach i to nie powód by uznawać to za normalne i że problem nie istnieje bo przecież żyję.

Problem w tym, że lekceważymy - sam pisałeś, że nie widziałeś by ktokolwiek stosował jakieś kombinezony maski itp. Artykuł z ostatniego korala jednak jednoznacznie opisuje jakie środki ochrony warto stosować. Może nie koniecznie muszą to być kombinezony jakich użyto do sprzątania po nowiczoku w UK - wystarczą czasami podstawowe środki - tylko trzeba wiedzieć i chcieć. Zresztą palytoksyna to nie jedyna opcja. Problemy po Mycobacterium marinum też na forum były opisywane a mimo to nadal wsadzamy łapy do baniaków bez zabezpieczenia.
Problem zazwyczaj zauważamy kiedy dotknie on nas samych. Taka już mentalność człowieka.

Zauważ podejście ludzi - nonszalancja aż się czasami wylewa z postów.

Świadomość jednak czym to może grozić może ułatwić rozpoznanie i skuteczność leczenia. Dlatego IMHO warto zwracać cały czas na to uwagę i dementować nieprawdziwe informacje jakoby to było bezpieczne, jakoby w akwarium korale te zatracały możliwość posiadania toksyny itd itd.

P.s Nie wyrzuciłem żadnego korala do kibla. Szkielety też bieleją w wiadrze na balkonie póki co.

VDR

VDR

@basterek-4 w kontekście objawów i leczenia a i owszem. Natomiast pytanie autora wątku było czy to co na zdjęciu to jest P.Mutuki (na to pytanie ja nie potrafię odpowiedzieć). Natomiast P.Mutuki został określony również jako taki gatunek, który tą toksynę w jakiejś ilości może posiadać. Co do angielskiego - nie wiem czemu miało służyć to wtrącenie na temat języków - Rej napisał to w wiadomym kontekście. Stąd też pomyślałem, że do tego samego pijesz.

Umiar połączony z rozsądkiem mi mówi - że palythoa są brzydkie, mało atrakcyjne do tego mogą być niebezpieczne, że ich nie chce w baniaku (chociaż mam znów małą kolonię). Ale
ktoś inny może chcieć je mieć bo będą dla niego obłędne. Chciałbym po prostu by wiedział na co może być narażony i by mógł odpowiednio zareagować gdyby jednak na niego trafiło.

Natomiast zabrałem głównie głos bo po raz kolejny pisano w taki sposób, że można było wyciągnąć wnioski, że to jest całkiem bezpieczne, nic nie grozi i wszystko jest rozdmuchiwane za bardzo. Podając przy tym dość absurdalne argumenty.

Jazda samochodem ? W Kodeksie Drogowym - zachowanie szczególnej ostrożności - występuje nad wyraz często. A ilość "nie zachował szczególnej ostrożności" pojawiająca się w kontekście ofiar śmiertelnych jest równie spora. I co roku słyszę prośby o uważniejszą i ostrożniejszą jazdę, która kierowcy lekceważą doprowadzając innych kierowców, np. tych jeżdżących bezpiecznie do przejścia w inny wymiar.  Codziennie spotykam debili na drogach i to nie powód by uznawać to za normalne i że problem nie istnieje bo przecież żyję.

Problem w tym, że lekceważymy - sam pisałeś, że nie widziałeś by ktokolwiek stosował jakieś kombinezony maski itp. Artykuł z ostatniego korala jednak jednoznacznie pisze jakie środki ochrony warto stosować. Może nie koniecznie muszą to być kombinezony jakich użyto do sprzątania po nowiczoku w UK - wystarczą czasami podstawowe środki - tylko trzeba wiedzieć i chcieć. Zresztą palytoksyna to nie jedyna opcja. Problemy po Mycobacterium marinum też na forum były opisywane a mimo to nadal wsadzamy łapy do baniaków bez zabezpieczenia.
Problem zazwyczaj zauważamy kiedy dotknie on nas samych. Taka już mentalność człowieka.

Zauważ podejście ludzi - nonszalancja aż się czasami wylewa z postów.

Świadomość jednak czym to może grozić może ułatwić rozpoznanie i skuteczność leczenia. Dlatego IMHO warto zwracać cały czas na to uwagę i dementować nieprawdziwe informacje jakoby to było bezpieczne, jakoby w akwarium korale te zatracały możliwość posiadania toksyny itd itd.

P.s Nie wyrzuciłem żadnego korala do kibla. Szkielety też bieleją w wiadrze na balkonie póki co.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.