Dale problem był taki, że wcześniej wiele korali "z hodowli" to były korale właśnie z dzikich raf, ciętych i dewastowanych dla fragów. Dealerzy i eksporterzy grubo przeginali przymykając oko na pochodzenie korali, farmy brały w tym udział klepiąc dzikie korale jako hodowlane a urzędnicy brali w łapę podbijając świadectwa pochodzenia. Stąd wziął się ban. I dlatego korale z Indonezji były tanie jak barszcz. Jak zwykle przegięcie w jedną stronę spowodowało kontrakcję w drugą. Klasyka.
Teraz o ile będzie uczciwie, to nie będzie tak tanio. Przy czym praktyka pokaże, jak funkcjonuje system. Jeśli farmy w miarę szybko odbudują kolonie, a państwo będzie zarabiać na eksporcie to sytuacje się unormuje.