Przed chwilą zmierzyłem pH. Chiński phmetr tuż po kalibracji pokazał 7.9-8.0. W teście kropelkowym saliferta najbliższy kolor też 8.0, choć jakby ciut brakowało. Do tej pory o tej porze dnia dostawałem wyniki 7.4-7.7. Czyli niby jest dużo lepiej... Z drugiej strony, wiosna przyszła i od rana okna otwarte, więc to może nie być zasługa wapna sodowanego. Z trzeciej strony, rano już smarzyłem naleśniki, teraz zupa na gazie, a pH ładne... Czyli trzeba się przyglądać dalej, bo nic jeszcze za bardzo powiedzieć się nie da o powodzeniu eksperymentu. Mocno mnie interesuje też wynik wieczorny, czy nie za wysoko będzie.
To jeszcze dopiszę tylko, że o 18.00 ph wyszło 8.2, czyli nie wyleciało w kosmos po wapnie sodowanym narazie.