Miałem to samo w nowym zbiorniku który zalałem w maju. Zbiornik kupiony w lutym stał w przedpokoju pusty. Smugi pojawiły się po około miesiącu i na pewno nie było ich wcześniej bo latałem jak głupi gapiac się w świeżo zalany zbiornik i nic nie widziałem. Po pewnym czasie zaczęło mi się wydawać że jest ich coraz więcej. Wszelkie próby czyszczenia nie powiodły się. Zareklamowałem zbiornik na początku lipca, a pod koniec dostałem drugi i puki co jest ok.
Szkło lacobel 10mm grubości. Producent z Poznania, nie pamiętam nazwy.
Tłumaczył się tym że to się zdarza kiedy zbiornik stoi niezalany przez jakiś czas i że usuwają to zalewając zbiornik i dodając jakiejś chemi. Tak zalany musi się moczyć. Żadnych więcej informacji nie uzyskałem i sam uważam że jest to wada szkła i nie ma nic wspólnego z tym że 4 miesiace zbiornik pusty stał.
Wadliwy zbiornik trafił do Seafrags bo tam go zamawiałem i gadałem z gościem że w ramach rozliczenia z producentem zalali go ta chemia i czekają czy poskutkuje. Efektów nie znam bo dawno u nich nie byłem.
Ps.
Pamiętam jeszcze ze przesuwając czyścik magnetyczny po tych smugach zachowywał się tak jak by tracił przyczepność, nie przesowal się gładko podążając za ręką tylko jak by drżał i przeskakiwał po nierownosciach.