Skocz do zawartości

Historia edycji

Słony leszcz

Słony leszcz

2 godziny temu, dla syna napisał:

W okolicznych sklepach akwarystycznycch liczą złotówkę za litra ro/di a za solankę 1,5 zł

Weź nie pisz takich rzeczy, bo i u mnie podniosą cenę! U mnie niezmiennie 50gr za słodką, 1zł (albo 1.20, nie pamiętam, nie kupuję słonej) za słoną. I myślę, że sklep nie traci na tym, a dodatkowo ma zapewnione cykliczne odwiedziny klienta (Sam pewnie wiesz jak to jest, jak się wpadnie do sklepu. Na samej wodzie to się nigdy nie kończy:-). Cóż, zawsze myślałem, że południe to takie zagłębie akwarystyczne, i że dzięki temu sklepów u Was więcej i bardziej walczą o klienta, większa konkurencja jest.

2 godziny temu, dla syna napisał:

Miesięcznie zużywam ok 40l solanki i ok 30l rodi co daje 90zł

Ja w kostce 35 (tak z 40 litrów netto pewnie) zużywam ze 40 litrów miesięcznie, co (nawet po 1zł/litr) daje mi 40 zł (chociaż u mnie, tak jak pisałem wyżej, 50gr/litr jest , puk, puk, aby nie zapeszyć). To już amortyzację masz rok (a na prawdę - dwa lata). Nie uwzględniasz też ceny TDS. Nie sprawdzasz wody z własnego filtra? Ja bym chyba aż takiego zaufania nie miał. Ale przede wszystkim, to co pisałem, im mniejsze akwarium, tym mniej się opłaca montaż filtra. W Twoim przypadku to bym powiedział, że balansuje na granicy, w dużej mierze przez zawyżoną cenę wody.

2 godziny temu, dla syna napisał:

Oczywiście w razie awarii bez problemu mogę dorobić więcej wody

A co będzie, jak będziesz miał awarię wodociągu? Albo brak wody w kranie przez jakiś czas, albo syf lecący z rur przez jakiś czas po wszelkich naprawach wodociągów? Albo jak wykryją bakterie w wodzie i dowalą ekstra porcję chloru dla bezpieczeństwa ludzi? Też wtedy masz problem. W najlepszym wypadku bardzo mocno skracasz żywotność wkładów, w gorszym - jednak coś tam się przedostanie. Ale (jeśli faktycznie nie mierzysz TDSem wody po RODI) może nawet o tym nie będziesz wiedział. Nie to, żebym był takim czarnowidzem. To tylko taki kontra-argument odnośnie zamknięcia sklepu i braku wody.

Także, nadal uważam, że o ile planujesz malutką kostkę, to filtr RODI jest Ci w zasadzie zbędny, a na pewno powinien znajdować się daleko na liście priorytetów zakupowych. Niech by to było 500zł nawet, to za te pieniądze możesz mieć lampeczkę od CNA (kolega ma świetlówki aquaela, to pewnie prędzej czy później i tak będzie zmieniał), jeszcze na jakąś szczepkę (albo i dwie) Ci zostanie, albo na wodę na pół roku:-)

2 godziny temu, pawellb napisał:

Słony leszcz z tymi cenami to tak z górnej półki. No może nie z największej.

Wiesz, no tak "z dużego palca" pisałem. Takie ceny widzę w sklepach z morszczyną. Może znajdziesz taniej na allegro czy gdzieś, ale czy masz pewność co to jest? No, w każdym razie bardziej chodziło o rząd wielkości, szacunek niż konkretne, dokładne ceny. Jak się uprzeć, możesz kupić używany jeszcze taniej.

3 godziny temu, divennn napisał:

4,99zł za 5 litrów

O żesz! A ja myślałem zawsze, że w markecie taniej niż w sklepie akwarystycznym. Nigdy w sumie nie kupowałem do akwarium. Może czasem litr do żelazka czy coś, to się nawet nie sprawdza tego na paragonie. To jak tak, to już nie rozumiem, po co to całe zamieszanie o prowadzenie baniaka na wodzie z marketu, skoro "oficjalna" RODI tańsza. Może w tym rzecz, że jak idziesz do akwarystycznego, to raczej na samej wodzie nigdy się nie kończy;-)

3 godziny temu, divennn napisał:

Z ciekawości kupiłem miernik TDS

Też jestem ciekaw jak to wyjdzie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jak woda (destylowana bądź RODI) postoi trochę i będzie miała kontakt z powietrzem, to się dość szybko CO2 w niej rozpuści z powietrza i TDS może coś tam wykazać, choć to w niczym nie przeszkadza w akwarium.

3 godziny temu, Luigi napisał:

20 litrowy baniak 20zł

Jak dla mnie to raczej drogo, no ale to widać na południu woda bardziej cenna jest. Bardziej na północ rzeki są trochę szersze, to może dlatego woda tańsza jest;-)

3 godziny temu, LordMatthew napisał:

Dodatkowo nie masz pewności jakiej jakości jest woda że sklepu

No niby tak. Ale "swojej" wody jak nie zmierzysz, to też pewny być nie możesz. To może w obydwu przypadkach wystarczy nabyć TDS i sprawdzić? Chociaż ja tam ufam sklepowi i nie sprawdzam. Jak w swoje akwaria leją, to i do mojego się nada. Też nie oszukujmy się, że jak się tam kiedyś 001 czy 002 na TDS pojawi, to nie jakaś tragedia. Tak naprawdę to pewnie te TDSy (pewnie chińskie jak prawie wszystko teraz) mają dużo mniejszą dokładność.

4 godziny temu, human_87 napisał:

całkiem sporo w ciągu miesiąca potrafię zużyć na mycie

Trochę się zużywa, to fakt. Chociaż ja aż tak rozrzutny nie jestem, żeby wszystko myć w RODI. W RODI płuczę miernik zasolenia (elektroniczny) przed pomiarem i po pomiarze, zanim wytrę i schowam. Ale większość rzeczy to raczej pod kranem i wycieram do sucha. Początkowo płukałem fiolki i strzykawki od testów wody, ale potem stwierdziłem że to straszne zawracanie głowy. Tym bardziej, że nie zauważyłem rozbieżności wyników w zależności od tego, czy fiolki były płukane w rodi, czy pod kranem. Z ciekawostek odnośnie pomiarów wody, to kiedyś kapnął mi płyn do pH na ręcznik papierowy (podstawowy atrybut akwarysty moim zdaniem, ja przynajmniej zużywam ich ogromne ilości przy akwarium) i się zrobiła piękna czerwona plama. Wniosek z tego, że taki ręcznik ma mocno kwasowe pH. A wiec, nawet jak wypłuczesz fiolkę w rodi, a potem wytrzesz do sucha ręcznikiem papierowym, to i tak d...pa, bo właśnie ten ręcznik Ci najwięcej zamieszania może narobić. Od tego czasu właśnie przestałem płukać w rodi, ale za to pilnuję się mocno, żeby ręcznikiem papierowym wycierać sprzęt pomiarowy (fiolki, strzykawki) tylko z zewnątrz. Z wnętrza wytrząchuję ile się da i już nie wycieram. Tak sobie myślę, że porcyjka kwasu z ręcznika może trochę namieszać w teście na pH, KH, Ca, Mg, a może i w innych też.

Uf, ale się napisałem:-) A temat dryfuje w buraki. No ale kolega przynajmniej zobaczył jak to jest na forum. 10 osób - 11 opinii;-)

Słony leszcz

Słony leszcz

51 minut temu, dla syna napisał:

W okolicznych sklepach akwarystycznycch liczą złotówkę za litra ro/di a za solankę 1,5 zł

Weź nie pisz takich rzeczy, bo i u mnie podniosą cenę! U mnie niezmiennie 50gr za słodką, 1zł (albo 1.20, nie pamiętam, nie kupuję słonej) za słoną. I myślę, że sklep nie traci na tym, a dodatkowo ma zapewnione cykliczne odwiedziny klienta (Sam pewnie wiesz jak to jest, jak się wpadnie do sklepu. Na samej wodzie to się nigdy nie kończy:-). Cóż, zawsze myślałem, że południe to takie zagłębie akwarystyczne, i że dzięki temu sklepów u Was więcej i bardziej walczą o klienta, większa konkurencja jest.

Godzinę temu, dla syna napisał:

Miesięcznie zużywam ok 40l solanki i ok 30l rodi co daje 90zł

Ja w kostce 35 (tak z 40 litrów netto pewnie) zużywam ze 40 litrów miesięcznie, co (nawet po 1zł/litr) daje mi 40 zł (chociaż u mnie, tak jak pisałem wyżej, 50gr/litr jest , puk, puk, aby nie zapeszyć). To już amortyzację masz rok (a na prawdę - dwa lata). Nie uwzględniasz też ceny TDS. Nie sprawdzasz wody z własnego filtra? Ja bym chyba aż takiego zaufania nie miał. Ale przede wszystkim, to co pisałem, im mniejsze akwarium, tym mniej się opłaca montaż filtra. W Twoim przypadku to bym powiedział, że balansuje na granicy, w dużej mierze przez zawyżoną cenę wody.

Godzinę temu, dla syna napisał:

Oczywiście w razie awarii bez problemu mogę dorobić więcej wody

A co będzie, jak będziesz miał awarię wodociągu? Albo brak wody w kranie przez jakiś czas, albo syf lecący z rur przez jakiś czas po wszelkich naprawach wodociągów? Albo jak wykryją bakterie w wodzie i dowalą ekstra porcję chloru dla bezpieczeństwa ludzi? Też wtedy masz problem. W najlepszym wypadku bardzo mocno skracasz żywotność wkładów, w gorszym - jednak coś tam się przedostanie. Ale (jeśli faktycznie nie mierzysz TDSem wody po RODI) może nawet o tym nie będziesz wiedział. Nie to, żebym był takim czarnowidzem. To tylko taki kontra-argument odnośnie zamknięcia sklepu i braku wody.

Także, nadal uważam, że o ile planujesz malutką kostkę, to filtr RODI jest Ci w zasadzie zbędny, a na pewno powinien znajdować się daleko na liście priorytetów zakupowych. Niech by to było 500zł nawet, to za te pieniądze możesz mieć lampeczkę od CNA (kolega ma świetlówki aquaela, to pewnie prędzej czy później i tak będzie zmieniał), jeszcze na jakąś szczepkę (albo i dwie) Ci zostanie, albo na wodę na pół roku:-)

2 godziny temu, pawellb napisał:

Słony leszcz z tymi cenami to tak z górnej półki. No może nie z największej.

Wiesz, no tak "z dużego palca" pisałem. Takie ceny widzę w sklepach z morszczyną. Może znajdziesz taniej na allegro czy gdzieś, ale czy masz pewność co to jest? No, w każdym razie bardziej chodziło o rząd wielkości, szacunek niż konkretne, dokładne ceny. Jak się uprzeć, możesz kupić używany jeszcze taniej.

2 godziny temu, divennn napisał:

4,99zł za 5 litrów

O żesz! A ja myślałem zawsze, że w markecie taniej niż w sklepie akwarystycznym. Nigdy w sumie nie kupowałem do akwarium. Może czasem litr do żelazka czy coś, to się nawet nie sprawdza tego na paragonie. To jak tak, to już nie rozumiem, po co to całe zamieszanie o prowadzenie baniaka na wodzie z marketu, skoro "oficjalna" RODI tańsza. Może w tym rzecz, że jak idziesz do akwarystycznego, to raczej na samej wodzie nigdy się nie kończy;-)

2 godziny temu, divennn napisał:

Z ciekawości kupiłem miernik TDS

Też jestem ciekaw jak to wyjdzie. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że jak woda (destylowana bądź RODI) postoi trochę i będzie miała kontakt z powietrzem, to się dość szybko CO2 w niej rozpuści z powietrza i TDS może coś tam wykazać, choć to w niczym nie przeszkadza w akwarium.

3 godziny temu, Luigi napisał:

20 litrowy baniak 20zł

Jak dla mnie to raczej drogo, no ale to widać na południu woda bardziej cenna jest. Bardziej na północ rzeki są trochę szersze, to może dlatego woda tańsza jest;-)

3 godziny temu, LordMatthew napisał:

Dodatkowo nie masz pewności jakiej jakości jest woda że sklepu

No niby tak. Ale "swojej" wody jak nie zmierzysz, to też pewny być nie możesz. To może w obydwu przypadkach wystarczy nabyć TDS i sprawdzić? Chociaż ja tam ufam sklepowi i nie sprawdzam. Jak w swoje akwaria leją, to i do mojego się nada. Też nie oszukujmy się, że jak się tam kiedyś 001 czy 002 na TDS pojawi, to nie jakaś tragedia. Tak naprawdę to pewnie te TDSy (pewnie chińskie jak prawie wszystko teraz) mają dużo mniejszą dokładność.

3 godziny temu, human_87 napisał:

całkiem sporo w ciągu miesiąca potrafię zużyć na mycie

Trochę się zużywa, to fakt. Chociaż ja aż tak rozrzutny nie jestem, żeby wszystko myć w RODI. W RODI płuczę miernik zasolenia (elektroniczny) przed pomiarem i po pomiarze, zanim wytrę i schowam. Ale większość rzeczy to raczej pod kranem i wycieram do sucha. Początkowo płukałem fiolki i strzykawki od testów wody, ale potem stwierdziłem że to straszne zawracanie głowy. Tym bardziej, że nie zauważyłem rozbieżności wyników w zależności od tego, czy fiolki były płukane w rodi, czy pod kranem. Z ciekawostek odnośnie pomiarów wody, to kiedyś kapnął mi płyn do pH na ręcznik papierowy (podstawowy atrybut akwarysty moim zdaniem, ja przynajmniej zużywam ich ogromne ilości przy akwarium) i się zrobiła piękna czerwona plama. Wniosek z tego, że taki ręcznik ma mocno kwasowe pH. A wiec, nawet jak wypłuczesz fiolkę w rodi, a potem wytrzesz do sucha ręcznikiem papierowym, to i tak d...pa, bo właśnie ten ręcznik Ci najwięcej zamieszania może narobić. Od tego czasu właśnie przestałem płukać w rodi, ale za to pilnuję się mocno, żeby ręcznikiem papierowym wycierać sprzęt pomiarowy (fiolki, strzykawki) tylko z zewnątrz. Z wnętrza wytrząchuję ile się da i już nie wycieram. Tak sobie myślę, że porcyjka kwasu z ręcznika może trochę namieszać w teście na pH, KH, Ca, Mg, a może i w innych też.

Uf, ale się napisałem:-) A temat dryfuje w buraki. No ale kolega przynajmniej zobaczył jak to jest an forum. 10 osób - 11 opinii;-)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.