Dominika, trzeba po męsku spojrzeć prawdzie w oczy. Jeśli samiec donosi (a to bardzo realne), to szanse przeżycia małych w tym zbiorniku są znikome, jak jeden na milion. Nie tylko żagiewka, ale wszystko co się tam rusza będzie chciało je skonsumować na śniadanie, obiad i kolacje. Sztuczny jeżowiec może tylko minimalnie zwiększyć te szanse, bo to kwestia czasu, jak któryś z mieszkańców załapie, że nie taki on straszny i te kolce coś nie teges są. U mnie się kiedyś w prawdziwej diademie uchowały trzy sztuki przez kilka dni. Po czym tylko jeden ( który wpadł do komina) przeżył i tam sobie rósł dalej, dwa pozostałe zniknęły (pewnie skonsumowane). No i pamiętaj, żeby sprawdzać jak często samica ma ochotę na zabawy z samcem. Jak przerwy będą krótkie, to kilka ciąż i...po chłopie.
Historia edycji
Dominika, trzeba po męsku spojrzeć prawdzie w oczy. Jeśli samiec donosi (a to bardzo realne), to szanse przeżycia małych w tym zbiorniku są znikome, jak jeden na milion. Nie tylko żagiewka, ale wszystko co się tam rusza będzie chciało je skonsumować na śniadanie, obiad i kolacje. Sztuczny jeżowiec może tylko minimalnie zwiększyć te szanse, bo to kwestia czasu, jak któryś z mieszkańców załapie, że nie taki ona straszny i te kolce coś nie teges są. U mnie się kiedyś w prawdziwej diademie uchowały trzy sztuki przez kilka dni. Po czym tylko jeden ( który wpadł do komina) przeżył i tam sobie rósł dalej, dwa pozostałe zniknęły (pewnie skonsumowane). No i pamiętaj, żeby sprawdzać jak często samica ma ochotę na zabawy z samcem. Jak przerwy będą krótkie, to kilka ciąż i...po chłopie.
-
Ostatnio przeglądający 0 użytkowników
Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.