-
Liczba zawartości
1 426 -
Rejestracja
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
2
O Ironista
-
Tytuł
Ironman z Tesco
Informacje o profilu
-
Imię
Jacek
-
Płeć
Mężczyzna
-
Skąd:
Włocławek
-
Akwarium
były różne, teraz nie ma, ale będzie pewnie znowu...
Ostatnie wizyty
Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.
-
Kilka kilo spadło, niewiele co prawda, ale jednak nie tyle, żeby Daniel zrównoważył przechył. No chyba że po drodze zacznie się rozmnażać przez pączkowanie.
-
Spłakałem się normalnie, bo wyobraziłem sobie jak Bartol targa nas obu na barana pod górkę. Czyli jednak będzie tradycyjnie, jak co roku, na tarasie.
-
Nie wiem, ile musiałbym wypić, żeby obiecać bieganie po korcie. Po drugie mój ortopeda i fizjoterapeuta są tego samego zdania co ja. Co prawda, ten od ćwiczeń pewnie nie miałby nic przeciwko, bo to by zwiększyło częstotliwość wizyt ( a każda 190 zł za godzinę), ale mój portfel mówi stanowczo nie.
-
I w tym roku też...porozmawiamy.
-
O to to, też jestem z tej opcji ekologicznej.
-
Będzie odwrotnie, czyli jak zawsze. W piątek jako tako, w sobotę pochmurnie z lekkim oziębieniem, w niedzielę w czasie wyjazdu ciepło i słonecznie.
-
Co nie jadę, co nie jadę. Samo się nie wypije.
-
Co boli, co boli. Nikt ci nie każe pić alkoholu, ty....chlorze.
-
Magiczna wartość dotyczy wody opuszczającej filtr RO. Skoro wlałeś wodę do zbiornika, to normalne że zaczęła wypłukiwać różne związki ze skały i kleju. I będzie tak robiła za każdym razem. Możesz zatem zrobić tak, jak napisał ci wyżej Daniel, albo podmieniać wodę do przysłowiowej usranej śmierci.
-
Włodek raczej się nie wybierze, uległ w pracy poważnemu wypadkowi. Na poprzednim zlocie piliśmy jego zdrowie, może cię przy tym nie było akurat.
-
Piękna banda.
-
Triostegus, najbardziej pracowity pokolec jakiego kiedykolwiek miałem. Niestrudzenie skubał skały i tylną szybę. Inne tylko czekały kiedy coś im rzucę do żarcia, a ten cały czas w poszukiwaniu glonów. Chyba chciał mi się odwdzięczyć za uratowanie życia. Przywiozłem go z erybki, jak jeszcze byli w Markach. Mieli tam taki betonowy zbiornik z rekinem. Jak jakaś ryba po dostawie nie rokowała, to lądowała w tym zbiorniku jako karma. I ten pokolec też nie rokował, ale dali mi go za darmo, to wziąłem. No i dał radę chłopak. Wbrew pozorom bardzo ładna ryba. W dobrej kondycji i odkarmiony pięknie opalizuje tym białym kolorem, a na grzbiecie na cytrynowo.
-
Spróbuj wypożyczyć od jakiegoś szklarza uchwyty z przyssawkami. O wiele lepiej się dźwiga i manewruje. Ja tak w czterech chłopa wniosłem do mieszkania w bloku 910 litrów.
-
A jak tam zebrasomy, spokój czy zadymy?
-
Michał, jeszcze jedna kwestia, dla takiego wygi pewnie oczywista, ale nie wadzi przypomnieć. Zwiększ częstotliwość karmienia. Nie tylko nori non stop, ale też częściej podawaj mrożonki. U mnie się nieraz sprawdzało, że z pełnymi brzuchami agresja była mniejsza.