Dla mnie akwarium petarda przedewszystkim ładnie przestronnie i czysciutko. Nawet tymi naprostszymi koralami a zbiornik cieszy okonajważniejsze że po wszystkich perypetiach że zbiornikiem się nie podałas i to się ceni wytrwałość akwarysty
Dziękuję chcialam, aby zbiornik się bujał, był puchaty i trochę świecił. No i najważniejsze, aby był all inclusive, czyli jak najbardziej roznorodny gatunkowo. Stąd mieszanka miękkich, los, sps, niefoto i nawet jeden taki poł-niefoto, zawiera niewielkie ilości zooksantelli. Do tego rybki, krewetki, małże, ślimaki, wezowidla, rurowki, gąbki, makroglony i cokolwiek jeszcze uda się dopasować do żyjących w akwarium mieszkańców (poza inwazyjnymi gatunkami oczywiście). Chciałabym jeszcze strzykwę i kraby porcelanowe i że dwie jeszcze przydacznie. Widziałam też w sklepach super zwierzaki jak pióra morskie i liliowce, ale ich chyba nie ma szans utrzymać, tak, jak małży lima scabra.
Z wszystkich dotąd tragedii najgorsza była odinoza w 54l, bez szans na uratowanie kogokolwiek, potem ospa w 750, gdzie po wielu miesiącach walki udało się uratować prawie wszystkie ryby, prócz 4 apogonow. Kolejny wróg to cholerna aitasia. Wiele miesięcy walki, w końcu wydaje się dzięki berghiom opanowana, ale nadal czekam, czy za chwilę jakaś róża nie wylezie. 2 lata od założenia i zauważam te małe niebieskie asteriny. Gdzieś jakas jedna przetrwała franca i trzeba będzie zaraz zaczac walkę, bo już teraz kilka na dzień widuje.