Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

Tak, chinki. Każda inna, jedna sterowana druga nie. Ale obydwie odpalam ręcznie. Niebieskie 100% pozostałe(białe i kolorowe) około 80%. Muszę tyle, bo mam za malo swiatla więc daję na maxa.

 

Pochwalę się, że pomimo początkowych problemów z karmieniem gibbosusa teraz już nawet nie wyłączam cyrkulatora.  Chłopak się nauczył, że trzeba się spieszyc z łowieniem pokarmu, choć z racji jego powolnosci nie idzie mu to tak dobrze, jak wargaczom i pokolcom, które miałyby mistrzostwo świata w tetris. 

Obserwuję, ile udało mu się złapać, jeśli wydaje mi się, że łowy były marne, to przy kolejnym karmieniu wyłączam cyrkulator i wlewam pokarm tuż pod pyszczek.

Rybka jest zajefajna. Ciągle przy szybie, kokietuje, wdzięczny się. Pierwsza mnie wita rano.

Po kilku dniach wyszło jej kilka kropek na ciele, zaraz zaczęłam dawać herbtanę i powolutku kropki znikają. 

Zauważylam, ze na początku, kiedy badała teren i była trochę zestresowana była szara i wyraźnie było widać osmiokątne plamki. Tak było tylko przez dwa pierwsze dni, teraz jest zoltawobrązowa i to są jej dzienne, normalne barwy. 

Rybka jest niesamowicie urocza, wdzięczna, kontaktowa i zjada w wolnych chwilach ślimaki osiadłe :D polecam, jeśli ktoś ma większy zbiornik. 

 

Wardii też daje rade.  Początkowo nie zaakceptowała jamki, która specjalnie dla niej pokleilam, ale ostatecznie po kilku dniach postanowiła jednak w niej zamieszkać.  Przez pierwsze 3-4 dni robiła dość spore wykopki, bo szukala domu dla siebie. Wszystkie male skałki, ktore staly na piasku zabezpieczylam, zeby jej nie przytrzasnęły, gdyby je podkopala. Teraz sobie tylko przesiewa piasek w poszukiwaniu jedzenia, nie robi już kraterów. 

 

 

Nik@

Nik@

Tak, chinki. Każda inna, jedna sterowana druga nie. Ale obydwie odpalam ręcznie. Niebieskie 100% pozostałe(białe i kolorowe) około 80%. Muszę tyle, bo mam za malo swiatla więc daję na maxa.

 

Pochwalę się, że pomimo początkowych problemów z karmieniem gibbosusa teraz już nawet nie wyłączam cyrkulatora.  Chłopak się nauczył, że trzeba się spieszyc z łowieniem pokarmu, choć z racji jego powolnosci nie idzie mu to tak dobrze, jak wargaczom i pokolcom, które miałyby mistrzostwo świata w tetris. 

Obserwuje, ile udało mu die złapać, jeśli wydaje mi się, że łowy były marne, to przy kolejnym karmieniu wyłączam cyrkulator i wlewam pokarm tuż pod pyszczek.

Rybka jest zajefajna. Ciągle przy szybie, kokietuje, wdzięczny się. Pierwsza mnie wita rano.

Po kilku dniach wyszło jej kilka kropek na ciele, zaraz zaczęłam dawać herbtanę i powolutku kropki znikają. 

Zauwazylam, ze na początku, kiedy badają teren i była trochę zestresowana była szara i wyraźnie było widać osmiokątne plamki. Tak było tylko przez dwa pierwsze dni, teraz jest zoltawobrązowa i to da jej dzienne, normalne barwy. 

Rybka jest niesamowicie urocza, wdzięczna, kontaktowa i zjada w wolnych chwilach ślimaki osiadłe :D polecam, jeśli ktoś ma większy zbiornik. 

 

Wardii też daje rade.  Początkowo nie zaakceptowała jamki, która doecjalnie dla nie pokleilam, ale ostatecznie po kilku dniach postanowiła jednak w niej zamieszkać.  Przez pierwsze 3-4 dni robiła gość spore wykopki, bo szukala domu dla siebie. Teraz sobie tylko przesiewa piasek w poszukiwaniu jedzenia, nie robi już kryteriów. 

 

 

Nik@

Nik@

Tak, chinki. Każda inna, jedna sterowana druga nie. Ale obydwie odpalam ręcznie. Niebieskie 100% pozostałe(białe i kolorowe) około 80%. Muszę tyle, bo mam za malo swiatla więc daję na maxa.

 

Pochwalę się, że pomimo początkowych problemów z karmieniem gibbosusa teraz już nawet nie wyłączam cyrkulatora.  Chłopak się nauczył, że trzeba die spieszyc z łowienie pokarmu, choć z racji jego powolnosci nie idzie mu to tak dobrze, jak wargaczami i pokolcom, które miałyby mistrzostwo świata w tetris. 

Obserwuje, ile udało mu die złapać, jeśli wydaje mi się, że łowy były marne, to przy kolejnym karmieniu wyłączam cyrkulator i wlewam pokarm tuż pod pyszczek.

Rybka jest zajefajna. Ciągle przy szybie, kokietuje, wdzięczny się. Pierwsza mnie wita rano.

Po kilku dniach wyszło jej kilka kropek na ciele, zaraz zaczęłam dawać herbtanę i powolutku kropki znikają. 

Zauwazylam, ze na początku, kiedy badają teren i była trochę zestresowana była szara i wyraźnie było widać osmiokątne plamki. Tak było tylko przez dwa pierwsze dni, teraz jest zoltawobrązowa i to da jej dzienne, normalne barwy. 

Rybka jest niesamowicie urocza, wdzięczna, kontaktowa i zjada w wolnych chwilach ślimaki osiadłe :D polecam, jeśli ktoś ma większy zbiornik. 

 

Wardii też daje rade.  Początkowo nie zaakceptowała jamki, która doecjalnie dla nie pokleilam, ale ostatecznie po kilku dniach postanowiła jednak w niej zamieszkać.  Przez pierwsze 3-4 dni robiła gość spore wykopki, bo szukala domu dla siebie. Teraz sobie tylko przesiewa piasek w poszukiwaniu jedzenia, nie robi już kryteriów. 

 

 

Nik@

Nik@

Tak, chinki. Każda inna, jedna sterowana druga nie. Ale obydwie odpalam ręcznie. Niebieskie 100% pozostałe(białe i kolorowe) około 80%. Muszę tyle, bo mam za malo swiatla więc daję na maxa.

 

Pochwalę się, że pomimo początkowych problemów z karmieniem gibbosusa teraz już nawet nie wyłączam cyrkulatora.  Chłopak się nauczył, że trzeba die spieszyc z łowienie pokarmu, choć z racji jego powolnosci nie idzie mu to tak dobrze, jak wargaczami i pokolcom, które miałyby mistrzostwo świata w tetris. 

Obserwuje, ile udało mu die złapać, jeśli wydaje mi się, że łowy były marne, to przy kolejnym karmieniu wyłączam cyrkulator i wlewam pokarm tuż pod pyszczek.

Rybka jest zajefajna. Ciągle przy szybie, kokietuje, wdzięczny się. Pierwsza mnie wita rano.

Po kilku dniach wyszło jej kilka kropek na ciele, zaraz zaczęłam dawać herbtanę i powolutku kropki znikają. 

Zauwazylam, ze na początku, kiedy badają teren i była trochę zestresowana była szara i wyraźnie było widać osmiokątne plamki. Tak było tylko przez dwa pierwsze dni, teraz jest zoltawobrązowa i to da jej dzienne, normalne barwy. 

Rybka jest niesamowicie urocza, wdzięczna, kontaktowa i zjada wxwolnych chwilach ślimaki osiadłe :D polecam, hepki ktoś ma większy zbiornik. 

 

Wardii też daje rade.  Początkowo nie zaakceptowała jamki, która doecjalnie dla nie pokleilam, ale ostatecznie po kilku dniach postanowiła jednak w niej zamieszkać.  Przez pierwsze 3-4 dni robiła gość spore wykopki, bo szukala domu dla siebie. Teraz sobie tylko przesiewa piasek w poszukiwaniu jedzenia, nie robi już kryteriów. 

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.