Ja swoje pierwsze akwarium stawiałem na żywej skale, bardzo dobrej jakości. Obyło się praktycznie bez jakichkolwiek typowych dolegliwości dojrzewania typu glony, okrzemki itp. cały proces przeszedł mega łagodnie. Prócz tych plusów, sprawdzona żywa skała jest o tyle fajna, że czasem można znaleźć na niej coś ciekawego.
Obecne akwarium stawiałem w większości na suchej skale Marco Rocks plus część skały z poprzedniego, po dojrzewaniu przerzuciłem resztę. Tutaj również dojrzewanie przeszło praktycznie bez objawów. Generalnie jeżeli nie masz dostępu do dobrej jakości żywej skały to bezpieczniejszą opcją jest sucha.