Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

2 godziny temu, piotr07 napisał:

 

 

 

Myślałem,że zakup nieznanych zwierząt jeszcze Ci się nie zdarzył a to-,,żabka", ,,glonojad", ,,babka".Syjamski jest olbrzymem-30cm!,jak hepatus!Dalej,38 ryb na start!

I uwierz mi,120l to dla pary bojków nie jest za dużo.One żyją z razborami w stawach,nie w kałużach!Dalej-

Wszystkie ryby się karmi.Masz glony,więc z otosami i glonojadami rozumiem,ale kirysy i babki!Co one mają jeść,żwirek?Zwłaszcza babki-one nie jedzą glonów i resztek z dna(kirysy też nie).

Źle się wyrazilam, chodziło mi o rybki, dla których nie potrafiłam znaleźć pokarmu, bo granulki, które kupilam były dla nich za duże. Kiryski akurat dawały radę z tym pokarmem, niby go omijaly wąsami, ale jakoś ostatecznie znikal z piachu.

Pisałam wcześniej, ze mialam problem, aby neony i razbory coś zjadły. Ale w końcu udało mi się znaleźć właściwe pokarmy dla wszystkich mieszkańców.  Żabki dostają żywy pokarm, a neonom i razborom posmakowaly płatki supervit tropicala oraz vitabin w tabletkach. Wcinały też rurecznika, którego dawalam dla żabek, zanim się przeprowadziły do panelu, ale rybek rurecznikiem nie chce karmić, choć plucze go codziennie kilka razy. W środę udało mi się też zdobyć żywą dafnie, która neony i razbory chętnie zjadły. 

Przydenne rybki jak glonojady syjamskie i kirysy polubily tabletki mini wafers mix. Otoski raczej skubia szyby, rosliny i korzenie. Pytałam też na tym temacie o inne pokarmy roślinne, dziś dałam plasterek ogórka na próbę i te z przyssawkami wydają się zainteresowane. Jeden otosek się skusił, obydwa syjamskie glonojady i zbrojniki weloniasty też w koncu skosztowaly.

Z babkami to nie wiem, czy masz rację, bo z tego, co czytałam to one ponoć wlasnie najlepiej czyszczą glony. Byly to babki teczowe, stiphodon ornatus (dopiero po tamtym wpisie udało mi się je poprawnie zidentyfikować) http://podwodnekrolestwo.pl/pozostale-gatunki-ryb/babka-teczowa/ i w tym artykule tez przeczytalam, ze sa to babeczki glonozerne. Należy im zapewnić roślinny pokarm, w przypadku niedostatku glonów.  Niestety obydwie babeczki mi padly. Samiec już w worku był niemrawy, po wpuszczeniu schował się pod korzeniem i po 2 dniach padł, a samiczka kilka dni wydawała się ok, ale brzuszek jej się zrobił obrzmialy i czerwony, jakby jakiś stan zapalny i też padła. O samca siebie nie obwiniam, a co do samiczki, to może być moja wina. Może zjadla z liścia przypadkiem opiłek farby z korony położonej na akwarium i stąd ten stan zapalny brzuszka :(

Co do bojowników, to kiedyś się oburzylam na forum, kiedy zobaczylam je w sklepie w małych szklanych kulach, bez napowietrzania i jakichkolwiek dekoracji i ktoś z naszych bardzo szanownych kolegów mnie uspokoił, że te rybki żyją właśnie w takich ciężkich warunkach, płytkich zbiornikach jak sadzawki rozlewiska czy pola ryżowe, ubogie w tlen. 

Gdyby mi się te ryby podobały, to bym ich na pewno nie trzymała w kuli, tylko w takim zbiorniku, jak mój, ale jakoś nie mam na nie checi.  Może dlatego, że są to ryby terytorialne, a ja lubię, kiedy w akwarium jest wiele gatunkow i są do siebie pokojowo nastawione. Takie towarzystwo starałam się dobrać w akwarium morskim i podobnej kolorowej, różnorodnej ekipy chciałabym tez w tym słodkim. Wiem już, ze prawdopodobnie glonojady syjamskie, kiedy z czasem urosna to mogą sprawić kłopoty albo terroryzując inne ryby, albo siebie wzajemnie i wtedy będę musiała znaleźć im większy dom. Trochę zwale winę na panią w sklepie, bo mi wcisnela bajke z mchu i paproci, ale w większości na siebie, bo powinnam jednak zweryfikować, czy nie wciska mi się kitu. Na razie nic złego się nie dzieje, ale będę obserwować.  

Nie rozumiem, dlaczego mnie zapewnila ze te rybki sa ok do mojego akwarium. Opowiedziałam jej, jakiej wielkości mam akwarium, jaki mam wystrój, ze chce miec akwarium towarzyskie, nawet pokazałam zdjęcia i powiedziałam, że akwarium jest zalane dopiero miesiąc.  Glonojady syjamskie miały rosnąć nieduże według jej słów i nadawać się na towarzyszy pozostalych rybek, które u niej kupiłam :)

No ale... i tak karny siusiak dla mnie za to, ze glonojady i babki były kupione przy okazji, nie czytałam o nich wczesniej. 

Ale żabki  były przemyślane, pytałam nawet na tym temacie, czy mogę miec zabki i ewentualnie jakie mogą żyć z taką obsadą i ktoś odpisał, że karliki mogą byc. Dlatego je kupiłam. One jednak wola żyć w panelu, widać to miejsce bardziej im odpowiada, skoro tam wracaly.

Dopiero poznaję swoje zwierzęta, godzinami się na nie gapie, nie tylko dla wlasnej przyjemnosci, ale obserwuje tez ich zachowanie względem siebie, patrzę, czy wszystkie jedzą i czy brzuszki po karmieniu są okrągłe. 

W erybce miałam zawsze taki psychiczny komfort, że kiedy zobaczylam jakąś fajną rybkę, której wcześniej  nie znałam, nie czytałam, to zawsze dostałam wiarygodna informacje, czy ona się nadaje do mojego zbiornika i do tego towarzystwa. Dzięki temu nie kupiłam wielu rybek. 

Jeśli chodzi o ten sklep słodki w Zabrzu, to już do niego nie wrócę.  Znalazłam chyba dość fajny sklep zoologiczny w Chorzowie, tam kupiłam te żabki i zbrojniki weloniaste. Nie ma tam ogromnego wyboru, ale każdy dział ma osobnego opiekuna i można złożyć zamówienie na rybki czy rośliny,  których akurat nie ma. 

 

 

Nik@

Nik@

2 godziny temu, piotr07 napisał:

 

 

 

Myślałem,że zakup nieznanych zwierząt jeszcze Ci się nie zdarzył a to-,,żabka", ,,glonojad", ,,babka".Syjamski jest olbrzymem-30cm!,jak hepatus!Dalej,38 ryb na start!

I uwierz mi,120l to dla pary bojków nie jest za dużo.One żyją z razborami w stawach,nie w kałużach!Dalej-

Wszystkie ryby się karmi.Masz glony,więc z otosami i glonojadami rozumiem,ale kirysy i babki!Co one mają jeść,żwirek?Zwłaszcza babki-one nie jedzą glonów i resztek z dna(kirysy też nie).

Źle się wyrazilam, chodziło mi o rybki, dla których nie potrafiłam znaleźć pokarmu, bo granulki, które kupilam były dla nich za duże. Kiryski akurat dawały radę z tym pokarmem, niby go omijaly wąsami, ale jakoś ostatecznie znikal z piachu.

Pisałam wcześniej, ze mialam problem, aby neony i razbory coś zjadły. Ale w końcu udało mi się znaleźć właściwe pokarmy dla wszystkich mieszkańców.  Żabki dostają żywy pokarm, a neonom i razborom posmakowaly płatki supervit tropicala oraz vitabin w tabletkach. Wcinały też rurecznika, którego dawalam dla żabek, zanim się przeprowadziły do panelu, ale rybek rurecznikiem nie chce karmić, choć plucze go codziennie kilka razy. W środę udało mi się też zdobyć żywą dafnie, która neony i razbory chętnie zjadły. 

Przydenne rybki jak glonojady syjamskie i kirysy polubily tabletki mini wafers mix. Otoski raczej skubia szyby, rosliny i korzenie. Pytałam też na tym temacie o inne pokarmy roślinne, dziś dałam plasterek ogórka na próbę i te z przyssawkami wydają się zainteresowane. Jeden otosek się skusił, obydwa syjamskie glonojady i zbrojniki weloniasty też w koncu skosztowaly.

Z babkami to nie wiem, czy masz rację, bo z tego, co czytałam to one ponoć wlasnie najlepiej czyszczą glony. Byly to babki teczowe, stiphodon ornatus (dopiero po tamtym wpisie udało mi się je poprawnie zidentyfikować) http://podwodnekrolestwo.pl/pozostale-gatunki-ryb/babka-teczowa/ i w tym artykule tez przeczytalam, ze sa to babeczki glonozerne. Należy im zapewnić roślinny pokarm, w przypadku niedostatku glonów.  Niestety obydwie babeczki mi padly. Samiec już w worku był niemrawy, po wpuszczeniu schował się pod korzeniem i po 2 dniach padł, a samiczka kilka dni wydawała się ok, ale brzuszek jej się zrobił obrzmialy i czerwony, jakby jakiś stan zapalny i też padła. O samca siebie nie obwiniam, a ci do samiczki to może być moja wina. Może zjadla z liścia przypadkiem opiek farby z korony położonej na akwarium i stąd ten stan zapalny.

Co do bojowników, to kiedyś się oburzylam na forum, kiedy zobaczylam je w sklepie w małych szklanych kulach, bez napowietrzania i jakichkolwiek dekoracji i ktoś z naszych bardzo szanownych kolegów mnie uspokoił, że te rybki żyją właśnie w takich ciężkich warunkach, płytkich zbiornikach jak sadzawki rozlewiska czy pola ryżowe, ubogie w tlen. 

Gdyby mi się te ryby podobały, to bym ich na pewno nie trzymała w kuli, tylko w takim zbiorniku, jak mój, ale jakoś nie mam na nie checi.  Może dlatego, że są to ryby terytorialne, a ja lubię, kiedy w akwarium jest wiele gatunkow i są do siebie pokojowo nastawione. Takie towarzystwo starałam się dobrać w akwarium morskim i podobnej kolorowej, różnorodnej ekipy chciałabym tez w tym słodkim. Wiem już, ze prawdopodobnie glonojady syjamskie, kiedy z czasem urosna to mogą sprawić kłopoty albo terroryzując inne ryby, albo siebie wzajemnie i wtedy będę musiała znaleźć im większy dom. Trochę zwale winę na panią w sklepie, bo mi wcisnela bajke z mchu i paproci, ale w większości na siebie, bo powinnam jednak zweryfikować, czy nie wciska mi się kitu. Na razie nic złego się nie dzieje, ale będę obserwować.  

Nie rozumiem, dlaczego mnie zapewnila ze te rybki sa ok do mojego akwarium. Opowiedziałam jej, jakiej wielkości mam akwarium, jaki mam wystrój, ze chce miec akwarium towarzyskie, nawet pokazałam zdjęcia i powiedziałam, że akwarium jest zalane dopiero miesiąc.  Glonojady syjamskie miały rosnąć nieduże według jej słów i nadawać się na towarzyszy pozostalych rybek, które u niej kupiłam :)

No ale... i tak karny siusiak dla mnie za to, ze glonojady i babki były kupione przy okazji, nie czytałam o nich wczesniej. 

Ale żabki  były przemyślane, pytałam nawet na tym temacie, czy mogę miec zabki i ewentualnie jakie mogą żyć z taką obsadą i ktoś odpisał, że karliki mogą byc. Dlatego je kupiłam. One jednak wola żyć w panelu, widać to miejsce bardziej im odpowiada, skoro tam wracaly.

Dopiero poznaję swoje zwierzęta, godzinami się na nie gapie, nie tylko dla wlasnej przyjemnosci, ale obserwuje tez ich zachowanie względem siebie, patrzę, czy wszystkie jedzą i czy brzuszki po karmieniu są okrągłe. 

W erybce miałam zawsze taki psychiczny komfort, że kiedy zobaczylam jakąś fajną rybkę, której wcześniej  nie znałam, nie czytałam, to zawsze dostałam wiarygodna informacje, czy ona się nadaje do mojego zbiornika i do tego towarzystwa. Dzięki temu nie kupiłam wielu rybek. 

Jeśli chodzi o ten sklep słodki w Zabrzu, to już do niego nie wrócę.  Znalazłam chyba dość fajny sklep zoologiczny w Chorzowie, tam kupiłam te żabki i zbrojniki weloniaste. Nie ma tam ogromnego wyboru, ale każdy dział ma osobnego opiekuna i można złożyć zamówienie na rybki czy rośliny,  których akurat nie ma. 

 

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.