5 minut temu, Nik@ napisał:Ale jaki sens jest "czekac"?
Ta "żywa" skała to jak widać na pół martwa, pewnie przyszka zawinieta tylko w mokre gazety, nazdychało tam sporo organizmów i one karmią glony.
No dobra, czekam. Mija 4 miesiące, mam już holendra z glonami po pas i wreszcie wessaly wszystko, co tam zdechlo. Bakterie też nie proznuja (o ile mają właściwe srodowisko) gdzieś tam się próbują w piachu czy dostępnych fragmentach skały mnożyć i coś tam zjadaja. Glony jednak mają lepsze warunki i rosną po pas. W końcu zzeraja wszystko i zaczynają padać, rozpuszczaja się. Oddają do wody to, co zabraly, czesc z tego moze przerobią bakterie i coś się wydali z odpieniaczem, reszta może posłuży jako pokarm innym plagom?
Może źle myślę, ale ja bym te glony szorowala poza akwarium po to, aby kiedy skończy im się pozywka i zaczną się rozpuszczac nie wzbudziły takiej samej lub innej plagi.
Jest tez opcja jak u kolegi jednego na forum zostało zrobione. Parę dni zaciemnienia, potem dobra filtracja mechaniczna wyzbierać co się da. A następnie badać przyrost PO4 bo na 100% podskoczy. Lać bakterie i może dać rowę. Z drugiej strony jeśli na tych bakteriach po 2 miesiącach dalej w wodzie jest NO2 kupiłbym inne.