Z acanthurus to u mnie nigrofuscus wcinał na spółkę z lo magnifica i żółtkiem. Nie mam valonii, ale kiedyś wrzucilam zainfekowaną valonią skałkę, aż się kurzylo. 5 minut i skałka była wyczyszczona. Ryby są regularnie karmione, mimo wszystko zjadły że smakiem valonie. Ich nie trzeba godzić, jeśli valonia im podejdzie to nawet po obiedzie zjedzą sobie na podwieczorek.
Na tym filmie akurat dojadaly resztki, chwile wcześniej był dym