Najmniejszy problem to chyba wrotek. Nie potrzebuje nic wiecej, niż fito. Nie potrzebuje swiatla, ciepla ani napowietrzania, tylko pokarmu. Żeby hodować fito potrzebne jest trochę światła, świeża solanka lub woda z podmian, jeśli do akwarium nie był dodawany wrotek i napowietrzanie (choć tego nie jestem do końca pewna, bywało, że wyłączyłam napowietrzacz i po tygodniu dopiero się zorientowałam, że zapomniałam ponownie wlaczyc) no i pozywka. Ja używam aqua Plant tropicala, choć jedynie słusznym jest ponoć nawóz f2. Lampy dla fito też nie mam, zbiornik stoi przy oknie. W zimie jest mało światła, więc slabiej się mnoży, ale mam zbiornik ponad 15l netto i tyle, co tam się wymnozy mi wystarcza.
Co do hodowli artemii, wystarczy butelka po wodzie mineralnej i brzeczyk, a po upływie mniej więcej 24-36h światło. Wydaje mi się, że światło wystarczy dzienne, jeśli butelka stoi blisko okna, ja nigdy nie doświetlałam sztucznym światłem hodowli artemii, a wyleg za kazdym razem był blisko 100% z tych cyst, które kupiłam w sklepie. Koszt opakowania cyst, które kupiłam i które naprawdę mają wylęgalnosc bliską 100% to 40 zł.
https://erybka.pl/product-pol-15504-Artemia-Koral-Artemia-Cysts-Premium-50-g.html
Z czystym sumieniem polecam. Tych jaj jest ogromna ilosc, wystarczy na bardzo dlugo. Artemie najlepiej hodować na świeżej solance, ponoć można też na podgrzanaej do 90 stopni i ostudzonej wodzie z podmiany, ale nie widzę w tym sensu. W litrze świeżej solanki w butelce po wodzie mineralnej można wyhodować bardzo dużo naupliusow, szkoda prądu na gotowanie wody z podmian. Butelka plus napowietrzacz (obowiazkowo) i dobre cysty wystarczą. Nie trzeba sztucznego oświetlenia, wystarczy trochę światła od okna. Z temperaturą też nie trzeba panikowac, w zmniejszej wodzie też się wyklują, tylko o kilka, kilkanaście godzin później.