Skocz do zawartości

Historia edycji

Nik@

Nik@

Ja mam plan zostać w ośrodku i pilnować, żeby ogień na grillu nie zgasł do kolejnego wieczora :D

W górach ludzie czasem giną, albo przynajmniej odnoszą rany.

Kiedyś kolega na zlocie motoryzacyjnym, w godzinach porannych, w stanie wczorajszym (po intensywnym grillowaniu) poszedł na jakiś pagorek z bannerem zlotowym w rękach.

Z oddali, za pomocą zoomu w smartfonach zobaczyliśmy, jak banner zjeżdża na tylku tegoż kolegi gwałtownie w dół po zboczu pagorka. Dlatego radzę, jak po grillu idziecie w góry, nigdy nie zabierajcie ze sobą żadnego bannera :D to są wyjątkowo złośliwe tworzywa sztuczne. Kolega na szczescie wrócił żywy, ale odniósł plytkie rany. 

Nik@

Nik@

Ja mam plan zostać w ośrodku i pilnować, żeby ogień na grillu nie zgasł do kolejnego wieczora :D

W górach ludzie czasem giną, albo przynajmniej odnoszą rany.

Kiedyś kolega na zlocie motoryzacyjnym r godzinach porannych, w stanie wczorajszym (po intensywnym grillowaniu) poszedł na jakiś pagorek z bannerem w rękach.  Z oddali za pomocą zoomu w smartfonach zobaczyliśmy, jak banner zjeżdża na tylku tegoż kolegi gwałtownie w dół po zboczu pagorka. Dlatego radzę, jak po grillu idziecie w góry, nigdy nie zabierajcie ze sobą żadnego bannera :D to są wyjątkowo złośliwe tworzywa sztuczne. Kolega na szczescie wrócił żywy, ale odniósł plytkie rany. 

Nik@

Nik@

Ja mam plan zostać w ośrodku i pilnować, żeby ogień na grillu nie zgasł do kolejnego wieczora :D

W górach ludzie czasem giną, albo przynajmniej odnoszą rany.

Kiedyś kolega na zlocie motoryzacyjnym w stanie wczorajszym (po intensywnym grillowaniu) poszedł na jakiś pagorek z bannerem w rękach.  Z oddali za pomocą zoomu w smartfonach zobaczyliśmy, jak banner zjeżdża na tylku tegoż kolegi gwałtownie w dół po zboczu pagorka. Dlatego radzę, jak po grillu idziecie w góry, nigdy nie zabierajcie ze sobą żadnego bannera :D to są wyjątkowo złośliwe tworzywa sztuczne. Kolega na szczescie wrócił żywy, ale odniósł plytkie rany. 

Nik@

Nik@

Ja mam plan zostać w ośrodku i pilnować, żeby ogień na grillu nie zgasł do kolejnego wieczora :D

W górach ludzie czasem giną, albo przynajmniej odnoszą rany.

Kiedyś kolega na zlocie motoryzacyjnym w stanie wczorajszym (po intensywnym grillowaniu) poszedł na jakiś pagorek z bannerem w rękach.  Z oddali za pomocą zoomu w smartfonach zobaczyliśmy, jak banner zjeżdża na tylku tegoż kolegi gwałtownie w dół po zboczu pagorka. Dlatego radzę, jak po grillu idziecie w góry, nigdy nie zabierajcie ze sobą żadnego bannera :D to są wyjątkowo złośliwe tworzywa sztuczne. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.