Skocz do zawartości

Historia edycji

dla syna

dla syna

Na wirki polecam wargacze. Lecz słyszy się że często nie ruszają wirków. Na moim przykładzie mogę powiedzieć że są to maszyny do zjadania wirków. Być może mam jakieś szczęście co do ich upodobań. Pierwszy wargacz u mnie zawitał z powodu wormsów a była to hexa dwuletnia od Słowaka. Przez rok nie atakowała żadnej ryby pomimo 100l akwarium. Widać było że skubie ze skał i korali coś czego nie widziałem. Wormsy zniknęły. Żywot skończyła z powodu ospy przywleczonej z nową rybą. Drugi wargacz to chrysus żółty. Miałem go od dzidziusia. Po ospie padła mi cała obsada rybna i wprowadziłem reaktor spagetti. Na nieszczęście w glonach miałem wirki. A z powodu ospy nie wprowadzałem ryb przez dwa miesiące. W tym czasie wirki przerodziły się w plagę, a po zgonach ryb, jako trzeci był żółty chrysus (minęły 4 miesiące kiedy wirki się mnożyły). Początkowo chrysus nie tykał w ogóle plagi. Więc zacząłem karmić ryby dopiero kiedy wargacz spał. Tak było przez 2-3 tygodnie. Jednym słowem miał głodówkę, ale zaczął podskubywać gdzie niegdzie skały. Po "nauce" jedzenia w taki sposób wirków, nawet nie chciał jeść mrożonek, bo bardziej smakowały mu zdobycze upolowane. Pół roku i wyczyscił zbiornik z tysięcy wirków. Niestety kiedy miał rok, przeskoczył do panelu i wciągnęła go pompa. Kolejne pół roku nie miałem wargacza i nie było żadnych plag. Aż do momentu kiedy 3 miesiące temu zacząłem uzupełniać obsadę koralową. W zeszłym tygodniu, zauważyłem na koralu dwa małe płazince. Zdjąłem je, ale wiadomo, są dwa to będzie ich więcej. W piątek kupiłem chrysusa zielonego z wyglądu jako nastolatek ale jeszcze nie w pełni dorosły. Wcinał tylko mrożonki a na skały i korale nawet nie spojrzał. Więc przyszła stara szkoła. Sobota, karmienie kiedy poszedł spać. Niedziela tak samo. Wczoraj, w poniedziałek (bo już po północy) widzę od rana że skubie jak wściekły korale i skały. Oczywiście znowu karmienie kiedy nastolatek poszedł spać. Dziś się zlituje i dam wcześniej kolacje żeby coś sobie dziabnął i zobaczę jak się zachowa. Ale mogę powiedzieć że już teraz poluje na żywy pokarm i wyrywa co się tylko da, aż czasami siwy dym się unosi z miejsc kiedy za pierwszym razem nie potrafi "czegoś" oderwać. 

dla syna

dla syna

Na wirki polecam wargacze. Lecz słyszy się że często nie ruszają wirków. Na moim przykładzie mogę powiedzieć że są to maszyny do zjadania wirków. Być może mam jakieś szczęście co do ich upodobań. Pierwszy wargacz u mnie zawitał z powodu wormsów a była to hexa dwuletnia od Słowaka. Przez rok nie atakowała żadnej ryby pomimo 100l akwarium. Widać było że skubie ze skał i korali coś czego nie widziałem. Wormsy zniknęły. Żywot skończyła z powodu ospy przywleczonej z nową rybą. Drugi wargacz to chrysus żółty. Miałem go od dzidziusia. Po ospie padła mi cała obsada rybna i wprowadziłem reaktor spagetti. Na nieszczęście w glonach miałem wirki. A z powodu ospy nie wprowadzałem ryb przez dwa miesiące. W tym czasie wirki przerodziły się w plagę, a po zgonach ryb, jako trzeci był żółty chrysus (minęły 4 miesiące kiedy wirki się mnożyły). Początkowo chrysus nie tykał w ogóle plagi. Więc zacząłem karmić ryby dopiero kiedy wargacz spał. Tak było przez 2-3 tygodnie. Jednym słowem miał głodówkę, ale zaczął podskubywać gdzie niegdzie skały. Po "nauce" jedzenia w taki sposób wirków, nawet nie chciał jeść mrożonek, bo bardziej smakowały mu zdobycze upolowane. Pół roku i wyczyscił zbiornik z tysięcy wirków. Niestety kiedy miał rok, przeskoczył do panelu i wciągnęła go pompa. Kolejne pół roku nie miałem wargacza i nie było żadnych plag. Aż do momentu kiedy 3 miesiące temu zacząłem uzupełniać obsadę koralową. W zeszłym tygodniu, zauważyłem na koralu dwa małe płazince. Zdjąłem je, ale wiadomo, są dwa to będzie ich więcej. W piątek kupiłem chrysusa zielonego z wyglądu jako nastolatek ale jeszcze nke w pełni dorosły. Wcinał tylko mrożonki a na skały i korale nawet nie spojrzał. Więc przyszła stara szkoła. Sobota, karmienie kiedy poszedł spać. Niedziela tak samo. Wczoraj, w poniedziałek (bo już pi północy) widzę od rana że skubie jak wściekły korale i skały. Oczywiście znowu karmienie kiedy nastolatek poszedł spać. Dziś się zlituje i dam wcześniej kolacje żeby coś sobie dziabnął i zobaczę jak się zachowa. Ale mogę powiedzieć że już teraz poluje na żywy pokarm i wyrywa co się tylko da, aż czasami siwy dym się unosi z miejsc kiedy za pierwszym razem nie potrafi "czegoś" oderwać. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.