Skocz do zawartości

Historia edycji

sith114

sith114

5 godzin temu, chwialek napisał:

Jakby sklepy miały sprowadzać same cukierki i ciągle nowe, nowe, nowe bo sąsiad z ulicy już ma dany gatunek i w związku z tym 100 akwarystów z okolicy też go ma to nie było by co importować. Nie bez powodu najdroższe jest pierwsze akwarium morskie. Sklepy by padły gdyż najlepiej zarabia się na "chwastach" które rosną już wszędzie.

Są spotkania lokalne na ilu byliście, ile osób poznaliście. Dla ilu z forumowiczów nie jesteście tylko gołym nickiem który nic o sobie nie powiedział, nie pokazał baniaka a stosuje jedynie metodę na Pandę. Jak chcecie się przekonać ilu jest handlarzy wystartujcie z nowym tematem dotyczącym kompletowania sprzętu i tu nikt nie narzeka że można nabyć używany sprzęt czyniąc przy tym oszczędności. Dlaczego wchodząc do czyjegoś domu po jednego korala macie aspiracje aby ta nowo poznana osoba cięła we własnym baniaku koralowca na pojedyncze główki. Ba wymagacie aby ta osoba ucięła główkę najlepiej za lizaka.

Dlaczego gdy sam płacę za korala 200zł mam zabić rynek i oddać go za 5zł Januszowi. Łowcy okazji czy jak go tam będziecie chcieli nazwać.
Czy tylko ja dostrzegam grono osób uznających zasadę PanDa...  Ile korali zakupionych świeżo z dostawy właśnie tych cukierków padło w baniakach prywatnych - ten temat jest tutaj pomijany. Ile z koralowców po cięciu padło, z jakimi kosztami wiążę się samo cięcie...  Cena nie pasuje - dyskutuje ze sprzedawcą a nie nazywam go Januszem i wylewam łzy i pomyje. Właśnie dzięki takiemu podejściu sam obecnie nie sprzedaję korali bo czasami to nie chce się drzwi otworzyć gdy po drugiej stronie stanie PanDa.

Widzisz dlatego ja gdy chce coś kupić i znajde kogoś w okolicy w 1 kolejności rozmawiam. Częstego jeszcze przed pojawieniem się u tej osoby. Co masz, co tniesz, co sprzedajesz w całości. I o dziwo często spotkałem się z chęcią cięcia i to sami koledzy z okolicy dawali wicej niż by wynikało z wcześniej dogadanej ceny. Po prostu uważam, ze nie powinnismy na sobie żerować. Ale czy nie uważasz ze wymiany między nami akwarystyki zabiły by sklepy? Prawo rynku może niektóre średnie sklepy by to zweryfikowało? 

 

@Paragon

Proste pytanie dobrze byś się poczuł jakbyś nie sprzedał koledze z fajnym wiekszym akwarium tylko po 2 tyg Twoje życie było by w droższych cenach na targowisku/Olx? Zakładając, ze ktoś jest pod ściana nie ma czasu potrzebuje kasy machnie ręka, ale jeśli ktoś po prosu chciał puścić coś dalej? 

 

Dazymy do perfekcji w naszej pasji, wymieniajmy poglądy i korale nie tylko przez forum. A wyjdzie to nam na dobre. 

sith114

sith114

4 godziny temu, chwialek napisał:

Jakby sklepy miały sprowadzać same cukierki i ciągle nowe, nowe, nowe bo sąsiad z ulicy już ma dany gatunek i w związku z tym 100 akwarystów z okolicy też go ma to nie było by co importować. Nie bez powodu najdroższe jest pierwsze akwarium morskie. Sklepy by padły gdyż najlepiej zarabia się na "chwastach" które rosną już wszędzie.

Są spotkania lokalne na ilu byliście, ile osób poznaliście. Dla ilu z forumowiczów nie jesteście tylko gołym nickiem który nic o sobie nie powiedział, nie pokazał baniaka a stosuje jedynie metodę na Pandę. Jak chcecie się przekonać ilu jest handlarzy wystartujcie z nowym tematem dotyczącym kompletowania sprzętu i tu nikt nie narzeka że można nabyć używany sprzęt czyniąc przy tym oszczędności. Dlaczego wchodząc do czyjegoś domu po jednego korala macie aspiracje aby ta nowo poznana osoba cięła we własnym baniaku koralowca na pojedyncze główki. Ba wymagacie aby ta osoba ucięła główkę najlepiej za lizaka.

Dlaczego gdy sam płacę za korala 200zł mam zabić rynek i oddać go za 5zł Januszowi. Łowcy okazji czy jak go tam będziecie chcieli nazwać.
Czy tylko ja dostrzegam grono osób uznających zasadę PanDa...  Ile korali zakupionych świeżo z dostawy właśnie tych cukierków padło w baniakach prywatnych - ten temat jest tutaj pomijany. Ile z koralowców po cięciu padło, z jakimi kosztami wiążę się samo cięcie...  Cena nie pasuje - dyskutuje ze sprzedawcą a nie nazywam go Januszem i wylewam łzy i pomyje. Właśnie dzięki takiemu podejściu sam obecnie nie sprzedaję korali bo czasami to nie chce się drzwi otworzyć gdy po drugiej stronie stanie PanDa.

Widzisz dlatego ja gdy chce coś kupić i znajde kogoś w okolicy w 1 kolejności rozmawiam. Częstego jeszcze przed pojawieniem się u tej osoby. Co masz, co tniesz, co sprzedajesz w całości. I o dziwo często spotkałem się z chęcią cięcia i to sami koledzy z okolicy dawali wicej niż by wynikało z wcześniej dogadanej ceny. Po prostu uważam, ze nie powinnismy na sobie żerować. Ale czy nie uważasz ze wymiany między nami akwarystyki zabiły by sklepy? Prawo rynku może niektóre średnie sklepy by to zweryfikowało? 

 

@Paragon

Proste pytanie dobrze byś się poczuł jakbyś nie sprzedał koledze z fajnym wjmszym akwarium tylko po 2 tyg Twoje życie było by w droższych cenach na targowisku/Olx? Zakładając, ze ktoś jest pod ściana nie ma czasu potrzebuje kasy machnie ręka, ale jeśli ktoś po prosu chciał puścić coś dalej? 

 

Dazymy do perfekcji w naszej pasji, wymieniajmy poglądy i korale nie tylko przez forum. A wyjdzie to nam na dobre. 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc do serwisu Nano-Reef, zgadzasz się na warunki Warunki użytkowania.