Nie była to krewetka. Wąsy okazały się być czerwone i należały do jakiegoś "robaka", również czerwonego. Zdjęcie poniżej (lepszego nie dałem rady zrobić) - ktoś wie co to?. Podstawkę zamieszkiwał również wieloszczet. Mieszkańcy opuścili swoje lokum. Niestety nie obyło się bez odcięcia grzybka od podstawki i ponownego przyklejenia.
Edit:
Czerwony robak to chyba Cirratulidae sp.2 (https://pl.reeflex.net/tiere/3606_Cirratulidae_sp2.htm#kattyp4).